Niebawem minie 18 lat od czasu, kiedy zdał egzamin na licencję. W tym sezonie wciąż czeka na oferty. O kim mowa?
W ostatnim swoim materiale pisałem o wolnych zawodnikach, którzy wciąż czekają na telefony od polskich klubów. Jednym z tych zawodników jest wspominany również przeze mnie Artur Mroczka. W ostatnią niedzielę byliśmy świadkami kolejnych derbów województwa kujawsko-pomorskiego. Była okazja do krótkiej rozmowy z wychowankiem GKM, który oczywiście derby oglądał.
—> CANAL PLUS ONLINE – Sprawdź nas! <—
Artur, co słychać z teamem Artur Mroczka?
– A dziękuję, wszystko w porządku. Na wstępie chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców czarnego sportu w naszym kraju, a tych jak wiemy jest bardzo dużo. Zarówno ja, jak i mój team, mimo braku klubu ciężko pracujemy. Jesteśmy przygotowani do sezonu pod każdym względem – deklaruje Artur Mroczka.
Jak wspominałem, Artur oglądał mecz derbowy i był pełen podziwu dla swojej dawnej drużyny. – Gratuluję mojemu macierzystemu klubowi wygranej w ostatnich derbach. Chłopaki mimo osłabienia pokazali, że można stawić czoła drużynie teoretycznie lepszej i z nią wygrać. Naprawdę jestem pełen podziwu. Znam tę magię grudziądzkiego speedwaya, tego toru, przecież tu się wychowałem. Jestem grudziądzaninem z krwi i kości – komentuje Mroczka.
Wielu kibiców odebrało tą wygraną w kategoriach cudu. Mimo osłabienia, grudziądzanie wygrali ważne spotkanie. – No jeśli cuda, to tylko nad Wisłą hehe. Jakby miała powstać kolejna cześć filmu „oszukać przeznaczenie”, to śmiało zdjęcia można kręcić w Grudziądzu – kontynuuje Artur Mroczka.
Ofertę z GKMu przyjmę z wielką przyjemnością
Grudziądzanin wciąż pozostaje w Polsce bez klubu. Przed sezonem nie doszedł do porozumienia z żadnym klubem i w tej chwili czeka na telefony. Gdyby pojawiła się oferta w GKM? – Gdybym dostał ofertę reprezentowania GKM, to bez względu na warunki współpracy i ilość meczy, z wielką przyjemnością bym taką ofertę przyjął. Zawsze miałem z tyłu głowy, że odchodząc z GKM poszedłem się rozwijać po to, aby kiedyś móc wrócić do Grudziądza. Chciałbym tu jeszcze kiedyś startować i być wsparciem dla tej drużyny – dodaje wychowanek GKM.
Wydawać by się mogło, że całkiem niedawno zdawał licencję. Młodsi kibice nie wiedzą jednak, że to już za chwilę będzie dorosłość. – Dokładnie jest tak, jak mówisz. Dokładnie 13 czerwca minie już 18 lat jak zdawałem licencję. Wszystko, czego się nauczyłem, oraz wszystkie doświadczenia i umiejętności jakie zdobyłem przez te lata, chcę dalej prezentować. Osiągnąłem pełnoletność żużlową i wyciągnąłem wnioski z błędów. Dzisiaj jestem w pełni ukształtowanym zawodnikiem. To była dla mnie prawdziwa szkoła przetrwania, ale udało mi się ją ukończyć i cieszę się z tego. Dzisiaj mogę być wsparciem dla każdej drużyny. Mam swoje żużlowe atuty. Największe to refleks na starcie oraz technika jazdy i znajomość polskich torów. Z czystą głową chcę dalej powalczyć o wysokie cele. Na co dzień dalej zajmuję się sprawami związanymi tylko z żużlem. Jak mówiłem, zarówno ja jak i mój team jesteśmy gotowi. Bardzo dużo trenuję na motocrossie, żeby być w formie. Przy tej okazji pozdrawiam Tomasza Golloba. Dużo się od niego nauczyłem. Dużo zdrowia panie Tomku! Na crossie jeżdżę z moim synem Stasiem i cały czas pracujemy na wynik. Mamy nadzieję, że on przyjdzie – reklamuje się Artur Mroczka.
Prezesi do boju!
Jak więc widać wychowanek GKM czeka na oferty z polskich klubów. Czy jest jakiś poziom rozgrywkowy gdzie widzi swoje miejsce? – Jestem gotowy podjąć rękawicę, ze spokojem i pokorą czekam na nowe wyzwania. Czekam i wierzę, że jakiś klub mi zaufa. Pierwsza oferta, jaka się pojawi, to z pewnością przyjmę ja z uśmiechem na twarzy. Czuję się gotowy do walki bez względu na szczebel rozgrywkowy. Na każdym dam sobie radę. Chciałbym już poczuć na nowo tę adrenalinę i stanąć pod taśmą. Wszystkim życzę powodzenia i do zobaczenia na torze. Odkreślam wszystko grubą kreską i zaczynam wszystko z czystym kontem, pełen wiary w sukces – kończy Mroczka.
Tak więc prezesi polskich klubów – jeśli jesteście zainteresowani i chcecie dać Arturowi szansę, to do boju!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!