Utalentowany zawodnik w debiucie zaskoczył całą ligę. Później pojawiały się jednak problemy z regularnym punktowaniem. Jak będzie w 2025 roku?
Krzysztof Lewandowski żużlowo rozwijał się w mini żużlowym BTŻ-cie Bydgoszcz. Będąc w klasie 250cc zdobywał punkty dla gnieźnieńskiego Startu. Ostatecznie licencję „Ż” zdał w 2020 roku będąc już zawodnikiem toruńskiego klubu.
Mocne wejście
Lewandowski w rozgrywkach ligowych zadebiutował, gdy trwała jeszcze pandemia COVID. Mecz ze Stelmet Falubazem odbywał się bez kibiców. To był bardzo udany mecz dla pochodzącego z Bydgoszczy zawodnika. Co prawda w pierwszym starcie uległ Fabianowi Ragusowi, jednak to co zaskoczyło wszystkich wydarzyło się w wyścigu numer cztery. Wtedy to toruński młodzieżowiec minął na dystansie utytułowanego Piotra Protasiewicza. Pierwszy mecz w PGE Ekstralidze zakończył z czterema oczkami i jednym bonusem.
Jak na pierwszy sezon w ligowych rozgrywkach Lewandowski punktował dosyć solidnie. W Toruniu zaczęła kiełkować nadzieja, że doczekano się wychowanka mogącego nawiązać do wyników Pawła Przedpełskiego czy braci Pulczyńskich.
Ostatecznie młody jeździec toruńskiego Apatora zakończył sezon ze średnią 1,000 pkt./bieg. Na koniec rozgrywek pokonując m.in. Andersa Thomsena.
Stagnacja przechodząca w regres
Po udanym 2021 roku liczono w Toruniu, że rozwój Lewandowskiego pójdzie zgodnie z planem. Niestety w kolejnych dwóch latach zawodnik „Aniołów” notował gorsze wyniki w skali sezonu. Rok 2022 nie był jeszcze, aż tak trudny lecz średnia 0,966 pkt./bieg nie napawała optymizmem.
Ligowy rok 2023 był dla toruńskiego młodzieżowca fatalny. Spadek w średniej punktowej. Dodajmy do tego kontuzję dłoni odniesioną w norweskim Elgane podczas eliminacji do gorzowskiego finału Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. Ona również nie pomogła zdolnemu młodzieżowcowi. Ostatecznie sezon PGE Ekstraligi zakończył na 52. miejscu w średnich biegowych (0,754 pkt./bieg). Na plus z pewnością trzeba dodać awans do rzeczonego finału IMEJ.
Najlepszy sezon w karierze
Przed minionym sezonem wokół Lewandowskiego pojawiło się wiele plotek na temat zmiany otoczenia. Do takiego obrotu spraw jednak nie doszło. W 2024 roku już dało się ujrzeć efekty współpracy z Piotrem Baronem. Zdarzały się także gorsze występy, ale już takie prawo juniora. Toruński zawodnik w szczególności błysnął podczas rywalizacji o trzecie miejsce ze Stalą Gorzów. Licząc średnią tylko z tych obydwu spotkań to byłaby ona znacznie lepsza niż ta osiągnięta w meczach poprzedzających tę batalię. Do swojej ścianki z pokonanymi utytułowanymi zawodnikami po meczu rewanżowym na toruńskiej MotoArenie dodać mógł samego Martina Vaculika. Pomogło to zawodnikowi KS Apatora poczynić progres w średnich zdobyczach punktowych – 1,059 pkt./bieg z 2024 roku to jak dotąd najlepszy wynik w jego żużlowej karierze.
Wszystko albo nic?
Lewandowski na ostatniej konferencji prasowej minionego roku zapowiadał dalszy progres w zdobyczach punktowych. Jeśli tak nie będzie to w klubie może skończyć się cierpliwość. Na 20-latka z pewnością napierać będzie Antoni Kawczyński. Pamiętać również należy, że bić się o miejsce w składzie toruńskiego zespołu będzie także utalentowany 16-latek Mikołaj Duchiński, który może wypchnąć z kadry meczowej bardziej doświadczonych kolegów.
Krzysztof Lewandowski, Wiktor PrzyjemskiAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!