Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski przegrała na domowym obiekcie z Cellfast Wilkami Krosno, choć Luke Becker tego dnia zdobył komplet punktów. Amerykaninowi zabrakło jednak wsparcia kolegów z drużyny.
Perfekcyjny debiut Luke’a Beckera w nowym klubie został przyćmiony przez porażkę jego drużyny na domowym obiekcie. Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski przegrała na domowym torze z Cellfast Wilkami Krosno. Amerykanin był chyba jedynym zawodnikiem miejscowych, który mógł opuścić Stadion Miejski z uśmiechem na ustach.
– To był jeden z tych dni, kiedy wszystko wydawało się mi układać. Żużel jest zdecydowanie łatwiejszy, kiedy wszystko idzie zgodnie z planem. To był idealny dzień. To mój pierwszy „czysty” komplet punktów od kiedy ścigam się w Europie. Jestem z tego bardzo zadowolony. Tak myślę, że kiedy cała drużyna będzie już czuć się dobrze i komfortowo, to będziemy naprawdę silną drużyną w lidze – ocenił i uspokoił niedzielny lider ostrowskiej drużyny, Luke Becker.
Potrzeba więcej treningów
Choć Amerykanin był spasowany znakomicie to cała reszta zespołu cały mecz szukała optymalnych ustawień. Najdobitniej było to widać po postawie krajowej formacji ostrowskiego zespołu. Polscy seniorzy Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski zdobyli razem siedem „oczek”. Luke Becker nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, czego zabrakło reszcie drużyny, żeby być równie szybkim co on.
– Nie wiem dokładnie, co nie zagrało w naszym zespole. Wszystko składa się z małych rzeczy, które decydują, że coś może działać. Tor też teraz był zupełnie inny, niż na treningu. Obecne warunki są zdecydowanie lepsze, lecz każdy z nas musi się dopasować jeszcze do nawierzchni w stu procentach – powiedział.
Po wtorkowym sparingu z Bayersystem GKM-em Grudziądz trwała długa narada drużyny. Zawodnicy mieli obiekcje co do przygotowania toru i na piątkowy trening ten został przygotowany już nieco inaczej. Nie różnił się on wiele od tego, co widzieliśmy w niedzielę. Luke Becker zaznacza jednak, że na tak przygotowanym torze Ostrovia odjechała tylko jedną sesję treningową. Ponownie zatem Amerykanin podkreśla, że kluczem jest czas.
– Tor był dziś dobry. Był bardzo podobny do tego, na którym trenowaliśmy w piątek. To jednak był pierwszy raz, gdy ta nawierzchnia była przygotowana w ten sposób. Ja wiem, że przegraliśmy to spotkanie, ale mimo to trzeba myśleć pozytywnie i wyciągnąć wnioski z tego spotkania – zakończył żużlowiec odpowiadając na pytanie dla redakcji speedwaynews.pl.
Były i obecny zawodnik Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski – Luke Becker (CZ) oraz Tobiasz Musielak (Ż) (fot. Anna Kłopocka / Biuro Prasowe TŻ Ostrovia) zdjęcie główne artykułu: fot. Anna Kłopocka / Biuro Prasowe TŻ Ostrovia
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!