W rewanżowym meczu ćwierćfinałowym pomiędzy ebut.pl Stalą Gorzów, a KS Apatorem Toruń ekstraligowy debiut zaliczył Adam Bednář. Po meczu porozmawialiśmy z młodym Czechem.
Obecność młodziutkiego Czecha w składzie ebut.pl Stali to oczywiście efekt odniesionej niedawno kontuzji Oskara Fajfera. Adam Bednář z miejsca zapisał się na kartach historii gorzowskiego klubu. Został bowiem najmłodszym (16 lat i 365 dni) obcokrajowcem, jaki kiedykolwiek wystąpił w ligowym meczu w barwach Stali.
– Jestem zadowolony z dzisiejszego meczu. Głównie przeszkadzło mi to, że przed startem byłem bardzo zestresowany, ale pierwszy bieg wyszedł super i trochę się uspokoiłem. Cieszę się z tego punktu. Chciałbym też podziękować kibicom za urodzinowe życzenia. Ja życzę sobie, by w następnych meczach moich punktów było więcej. – podsumował swój debiut odnosząc się także do sytuacji po piętnastym biegu, kiedy to z pierwszego łuku rozległo się głośne „sto lat”. Dzień po spotkaniu czeski debiutant obchodzi bowiem siedemnaste urodziny.
Nie wszyscy kibice wiedzą, że przez cały mecz Adam Bednář jeździł z opatrunkiem na lewym nadgarstku. To efekt niedawnej kraksy w Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostwach Czech. – Ręka cały czas trochę boli, ale na szczęście dało się tak jeździć – wyjaśnił krótko.
Przed meczem spekulowano na temat potencjalnego pożyczenia sprzętu Bednářowi przez innych żużlowców ebut.pl Stali, np. Martina Vaculíka. Do takowej współpracy jednak nie doszło. – Nie, nie pożyczałem silników ani niczego od innych zawodników. W każdym biegu korzystałem tylko ze swojego sprzętu – skomentował.
W momencie pisania tekstu dokładny stan zdrowia Oskara Fajfera nie jest jeszcze znany. Niewykluczone więc, że w następnych meczach ebut.pl Stal Gorzów ponownie postawi na Bednářa.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!