Pod koniec miesiąca odbędą się rundy eliminacyjne do przyszłorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Wśród Polaków wymuszona została jedna zmiana.
Jeśli chodzi o zawodników, którzy walczą w eliminacjach to kluczowy po raz kolejny okazał się być Finał Złotego Kasku. Tam najlepsza czwórka otrzymywała przepustkę od Rafała Dobruckiego. Tym samym w Opolu byli to Maciej Janowski, Bartosz Zmarzlik, Piotr Pawlicki i Dominik Kubera. Pierwsza dwójka od razu jednak zrezygnowała z przysługującego im miejsca, wobec czego swoją szansę otrzymali kolejni zawodnicy – Bartosz Smektała i Przemysław Pawlicki. Ten ostatni co ciekawe pierwotnie nie miał nawet wziąć udziału w zawodach, a do głównej obsady wskoczył na chwilę przed ich rozpoczęciem.
Skorzystał bowiem na niedyspozycji Maksyma Drabika. Polakom przysługiwało także piąte miejsce, które miał wskazać szkoleniowiec kadry narodowej. Wybór padł na Szymona Woźniaka, czyli kolejnego zawodnika z turnieju w Opolu, co podzieliło kibiców. Część z nich uważała, że bardziej niż zawodnik ebut.pl Stali Gorzów na to zasłużył Janusz Kołodziej, który przez cały miesiąc rozstawiał rywali w PGE Ekstralidze po kątach. Tym samym marzenia Kołodzieja dotyczące cyklu mogły się spełnić tylko przez Mistrzostwa Europy, gdzie mistrz otrzymuje miejsce w kolejnej edycji.
Jednak i zawodnika Fogo Unii Leszno zobaczymy w eliminacjach do cyklu Speedway Grand Prix. Zastąpi on kontuzjowanego Dominika Kuberę w węgierskim Debreczynie. Zawody te odbędą się 29 maja, w tym samym terminie co runda w Abensbergu, gdzie wystąpi Przemysław Pawlicki. Dwa dni szybciej w Žarnovicy zameldują się Bartosz Smektała i Szymon Woźniak, a Piotr Pawlicki w Lonigo. Finał eliminacji zaplanowano natomiast na 19 sierpnia w szwedzkim Gislaved. Stamtąd najlepsza trójka otrzyma miejsce w cyklu Grand Prix 2024.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!