Mimo bardzo dobrego występu w derbowym meczu, Oskar Paluch ponownie odjechał tylko trzy biegi. Junior ebut.pl Stali Gorzów nie ma jednak żalu do trenera Stanisława Chomskiego i rozumie jego decyzję. O meczu porozmawialiśmy też z Oskarem Fajferem.
Paluch ze świetnym dorobkiem, ale tylko trzema biegami
Za Oskarem Paluchem naprawdę udane spotkanie. 7 punktów i bonus w trzech startach (3,3,1*) to wyrównanie jego najlepszego dorobek w tym sezonie – identycznie punktował także w domowym meczu z KS Apatorem. Zarówno wtedy, jak i w derbach, Stanisław Chomski nie puścił go z rezerwy zwykłej. W niedzielę aż się o to prosiło, ponieważ wolny był Jakub Miśkowiak.
– Nie mam żalu do trenera za to, że nie zastąpił mną Jakuba Miśkowiaka. Wiadomo jaki jest żużel: w jednym biegu zdobywasz zero punktów, a w następny możesz wygrać. Trener chce dać każdemu szansę, jest doświadczony i wie, co robi. Z kolei Oskar [Fajfer] miał rytm jazdy przed biegami nominowanymi. Częściej był na torze i lepiej wiedział, jak on się zachowuje – opowiadał po meczu Oskar Paluch.
Temperatura zmieniła tor
Po spotkaniu zamieniliśmy też parę słów z Oskarem Fajferem. Seniora ekipy ebut.pl Stali Gorzów zapytaliśmy o odczucia związane z torem, na który spory wpływ miała pogoda.
Wpływ takiej temperatury na tor jest bardzo zauważalny. Nawierzchnia robi się twardsza, a motocykle o wiele słabsze. Dziś było ponad 10 stopni cieplej, niż podczas treningów Osobiście zdecydowanie bardziej wolę taki tor, jak na Grand Prix, gdzie ten płot niósł i można było budować tam prędkość. Dzisiaj nie ma co ukrywać, było twardawo – stwierdził Oskar Fajfer.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!