Rune Holta wciąż wraca do zdrowia po kontuzji, której nabawił się w minionym sezonie. Norweg z polskim paszportem w ostatnich dniach odwiedził Toruń i spotkał się także z przedstawicielami mediów.
Rune Holta ma być ważnym ogniwem w kadrze Jacka Frątczaka, bowiem jego doświadczenie zebrane przez wszystkie lata kariery powodują, że powinien on pełnić funkcję krajowego lidera w kadrze Get Well. W minionym sezonie w jedenastu spotkaniach w PGE Ekstralidze osiągnął on dwudziestą siódmą średnią biegową – 1.673, na co złożyło się 77 punktów i 5 bonusów w 49 biegach. Dla porównania niżej sklasyfikowano obu wychowanków – Pawła Przedpełskiego i Adriana Miedzińskiego, który startował jednak w barwach forBET Włókniarza.
29 lipca brał udział w fatalnej kraksie podczas derbowego starcia w Grudziądzu. Groźny uraz i długa rehabilitacja sprawiły, że kibice zaczęli niepokoić się ws. powrotu byłego uczestnika cyklu Grand Prix na tor. – Rune ma dwie blachy, co tu dużo mówić. Jedna w ręce, druga w miejscu złamania. Blacha w nodze na pewno zostanie podczas sezonu, a jeżeli chodzi o lewą dłoń – trzeba jeszcze poczekać na decyzję – poinformował menedżer Get Well Toruń. – Nie stanowi to jakiegoś wielkiego kłopotu – uspokaja Frątczak cytowany przez portal torun.eska.pl.
Sam zawodnik także optymistycznie wypowiadał się na temat przyszłego sezonu. Zapewniał, że co prawda nie jest jeszcze gotów, ale z każdym dniem jest coraz lepiej, a przecież do wyjazdu na tor jeszcze około trzech miesięcy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!