Trudne wybory czekają kibiców w najbliższym czasie. Ciężko będzie pogodzić natłok ważnych imprez sportowych.
W najbliższym czasie kibiców czeka mnóstwo imprez sportowych. Przecież nie samym żużlem człowiek żyje. Już niedługo zaczyna się piłkarskie Euro. Jak zawsze przy tego rodzaju imprezach, nasi żużlowi „granatowomarynarkowi” starają się iść na rękę kibicom, żeby mogli obejrzeć piłkę i żużel. Jak wiadomo, pierwszy mecz na Euro gramy z Holandią i w tym dniu, a jest to niedziela, nie ma kolejki żużlowej. Więc jest zrobiony duży ukłon w stronę kibiców, co się chwali.
Hokej konkurencją dla żużla?
Jednak kibice to nie tylko piłka i żużel. W piątek w Czechach ruszyły hokejowe mistrzostwa świata. Najważniejsza impreza hokejowa roku. Dla wielu kibiców jest to jedyna okazja zobaczenia na małym ekranie gwiazd ligi NHL. Ja z pewnością z tej okazji skorzystam. Oczywiście patrząc z perspektywy żużlowych władz, wszystkim nie dogodzi i dopasowanie terminarza do wszystkich ważnych imprez jest po prostu niemożliwe. Kibica czekają trudne wybory. Jednak mój apel do żużlowych władz, żeby chociaż w ostatni dzień hokejowych mistrzostw świata zrobić roszady w ramówce. Ja będę z całą pewnością wolał obejrzeć hokejowy finał niż mecze PGE Ekstraligi. Takich kibiców z pewnością będzie więcej.
Inna sprawa to frekwencja na żużlowych stadionach. W chwili obecnej na początku sezonu jest ona naprawdę dobra. Czy inne wydarzenia, takie jak właśnie Euro, czy zmagania hokejowej elity, to zmienią? Moim zdaniem z pewnością. Co na to kluby? Czy sama kasa z praw do transmisji zrekompensuje brak kibiców? O tym zapewne się przekonamy.
W ostatnich latach właśnie latem drastycznie spada oglądalność żużla na żywo. Oprócz standardowego sezonu urlopowego, w tym czasie właśnie inne imprezy odbierają kibiców ze stadionów. Jak będzie tym razem?
Nie należy też zapominać, że w tym sezonie przypada rok olimpijski i odbędą się letnie igrzyska w Paryżu. Tu rozstrzał dyscyplin jest już mega duży i kibic ma w czym przebierać.
Czy kibice udźwigną koszty imprez?
Wcześniej pisałem, że kibic też zaczął podchodzić biznesowo do żużla i liczy każdy grosz. Jak wyliczyłem, czteroosobowa rodzina musi wydać na jeden wypad żużlowy około 300 zł. W tym są bilety, koszt dojazdu na stadion oraz ewentualne pamiątki czy jedzenie. Jeśli w miesiącu przypadają dwa mecze żużlowe, to robi nam się już kwota 600 złotych. To bardzo dużo.
A jak te kwoty mają się do wspomnianych hokejowych mistrzostw świata? Tam będą obowiązywały bilety całodniowe. Mi udało się kupić bilety na mecze Polska – USA oraz Niemcy – Kazachstan. Za dwa spotkania trzeba było w przedsprzedaży zapłacić 400 złotych. Tradycyjnie powstaje pytanie – dużo to czy mało? Jak dla mnie mało. Dwa mecze żużlowe w miesiącu to koszt 600 zł, a tu tylko jeden dzień i 400 złotych. Jednak na co dzień nie mamy możliwości oglądania najlepszych hokeistów na świecie. Dla mnie gra warta świeczki.
Pojawia się kolejne porównanie jeśli idzie o dyscypliny. Wiadomo, że Polska to obecnie stolica żużla i to nie podlega dyskusji. Jednak w porównaniu do państw, gdzie rządzi hokej, to niestety żużel wygląda jak ubogi krewny. Hokej jest sportem bardziej popularnym, oczywiście moim zdaniem.
Tak więc drodzy kibice – życzę wam w tym najbliższym sportowym czasie trafnych wyborów co do oglądania sportu na żywo. Jak widać nie będą to łatwe wybory.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!