Za nami dwie kolejki CS Superligi. Na czele z kompletem punktów znajdują się Lwy Avia Częstochowa, a tuż za ich plecami MS Śląsk Świętochłowice i LKS Szawer Leszno. Te dwa ostatnie zespoły w nadchodącej kolejce udadzą się na trudne wyjazdy. Ponadto o pierwsze punkty powalczą ULKS Mustang Żołędowo i PKS Victoria Poczesna.
PKS Wiraż Ostrów vs. Lwy Avia Częstochowa, start – 11:00
Ostrowianie chyba w tym sezonie pragną wprowadzić nowy zwyczaj – organizacja spotkań o godzinie 11:00. W ostatniej kolejce przyniosło to wymierny efekt bowiem PKS Wiraż przed własną publicznością w niedzielne przedpołudnie pewnie pokonał Drwęcę Kaszczorek, po czym przegrał z TSŻ Schoenbergerem Toruń. Podopieczni Andrzeja Latuska w ramach 3. kolejki podejmą u siebie Lwy Avia Częstochowa.
Przyjezdni u progu sezonu są w wybornej formie. Liderzy w osobach Marcina Szymańskiego i Piotra Jamroszczyka, w ostatnim meczu przeciwko mocnemu Orłowi Gniezno nie czuli obecności przeciwników i jechali w innej lidze. Ten drugi, ostrowski tor zna jak własną kieszeń, bowiem to na nim zbierał swoje pierwsze szlify speedrowerowego rzemiosła. Wtórować im będą: kapitan zespołu Sebastian Paruzel, Damian Natoński i Tomasz Włodarczyk oraz młodzież Kamil Dembczyk i Marcel Gabor. Ci najmłodsi, o co najmniej klasę są lepsi od swoich rówieśników z Wielkopolski.
Ciekawie wygląda sytuacja w obozie ostrowskim. W relacji z meczu, która ukazała się na łamach CS Superligi, Wiraż poinformował o kontuzji jednego z liderów Piotra Kupczyka. Z kuluarów i źródeł bliskich do klubu słychać, że doszło do konfliktu na linii Kupczyk-Latusek. Wszystko to ma być efektem poprzedniego meczu i sędziowania, które nie przypadło do gustu Kupczykowi.
Brak popularnego ,,Pikeja” byłby gigantycznym osłabieniem dla gospodarzy, osamotnieni Dariusz Bierniewicz i Mikołaj Reszelewski mogą urywać tylko pojedyncze punkty tej machinie jaką w tym sezonie są Lwy Avia. Mimo tego ostrowski tor i jego sucha specyficzna nawierzchnia może, wiele namieszać i dać kilka zaskakujących rezultatów. Z drugiej strony może też oznaczać nudne spotkanie, z jazdą ,,gęsiego”.
KS Aseko Orzeł Gniezno vs. MS Śląsk Świętochłowice, start – 12:00
Pierwsze z hitowych starć w ramach 3. kolejki CS Superligi. Do pierwszej stolicy Polski przyjdzie wicelider tabeli MS Śląsk Świętochłowice. Goście jak do tej pory nie mieli okazji zmierzyć się w tym sezonie, z tak mocnym przeciwnikiem jak gnieźnianie. Mecze z ULKS Mustangiem i PKS Victorią były pod dyktandem Ślązaków.
Przyjezdni wyglądają na solidnie przygotowanych do trudów sezonu, pewnymi punktami są praktycznie wszyscy zawodnicy. Dawid Bas, Kamil Bielica, Dawid Zając i Kamil Bielaczek to solidne filary zespołu z ,,Ś” na bluzie. Gdy do tego dodać Kamila Niemca, Patryka Bielaczka, Marcela Krzykowskiego i Igora Orłowskiego uzyskujemy drużynę kompletną na każdej pozycji. Sporą trudność dla gości stanowić może tor, którego kompletnie nie znają.
Orzeł to zespół kipiący doświadczeniem i walecznością, w dobrej formie u progu sezonu jest kapitan zespołu Paweł Kozłowski. Ten w dwóch poprzednich spotkaniach wybierany był zawodnikiem meczu, ponadto w świetnej formie są kadet Mikołaj Menz i senior Mateusz Ślęzak. Trener Marcin Puk nie ma prawa narzekać na dyspozycję żadnego ze swoich podopiecznych.
Kibiców, którzy udadzą się na mecz na torze przy ulicy Parkowej czeka piętnaście biegów pełnych emocji, walki i tego, co w tym sporcie najpiękniejsze. Ciężko wskazać faworyta tego spotkania. Najprawdopodobniej wygra ten, kto popełni mniej błędów. Bo obydwa zespoły są w wysokiej dyspozycji.
TSŻ Schoenberger Toruń vs. LKS Szawer Leszno, start – 14:00
Starcie, które śmiało można nazwać mianem Derbów Polski. Obydwa zespoły w zasadzie to odwieczni rywale, mecze Toruń-Leszno zawsze przynosiły wiele emocji tych sportowych i pozasportowych. W tym roku nie powinno być inaczej, TSŻ ma ambicję powrotu na szczyt, Szawer zaś obrony tytułu.
Mimo strat kadrowych leszczynianie nadal są mocnym zespołem, na tor powrócił w poprzedniej kolejce Bartosz Grabowski. Chociaż ten zawodnik nie trenuje tyle, co w swoich najlepszych latach to są rzeczy, których nie zapomni i na toruńskim torze może ugrać naprawdę wiele. Obiekt przy Bielańskiej 66 zna dobrze, gdyż w barwach TSŻ-u spędził sezon 2017, wówczas z toruńskim klubem świętował złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski.
Mecz z TSŻ-em będzie pierwszym prawdziwym egzaminem obrońców tytułu. Prawdziwym liderem Szawera jest Mateusz Ludwiczak, do tej pory fantastycznie się sprawują: powracający do ścigania Mikołaj Michalski, Hubert Kielaszewski, Bartosz Wojtal, junior Jakub Ignyś i kadet Ksawery Kielaszewski. Czyli w zasadzie cała drużyna.
Torunianie po falstarcie z Lwami pewnie pokonali Wiraż Ostrów mimo niepełnej kadry. Liderami są Remigiusz Burchardt i Jakub Kościecha, ale TSŻ to w praktyce monolit. Marcin Paradziński, Paweł Cegielski i powracający po kontuzji Adam Bożejewicz w każdej innej drużynie może oprócz Lwów byliby liderami. Gdy do tego dodać utalentowaną młodzież w osobach: Jakuba Sawińskiego, Wiktora Czerwińskiego, Kosmy Syrkowskiego i Bartłomieja Sikorskiego, mocną drugą linię – Borysa Wojciechowskiego i Karola Krajewskiego, uzyskujemy zespół kompletny.
Faworytem są gospodarze, ale to nie oznacza, że zabraknie emocji. Szawer może z Torunia wywieźć dwa punkty i zrobi wszystko, aby tak się stało. Jednak TSŻ już wyciągnął wnioski sprzed dwóch tygodni i chcąc myśleć o fazie play-off nie może pozwolić sobie na porażkę.
PKS Victoria Poczesna vs. ULKS Mustang Żołędowo, start – 14:00
Żadna z tych dwóch drużyn nie zdobyła w tym sezonie punktu zatem pewnym jest, że któraś z nich zainkasuje w tej kolejce pierwsze punkty. Mustang i Victoria mają za sobą mecze z faworytami rozgrywek, Śląskiem i Szawerem. Lepiej w tych starciach wypadł Mustang, który wydaje się być faworytem tego meczu.
Za gości przemawiają liderzy: Radosław Morawiak, Maciej Stefański i mający problemy na początku sezonu Jakub Kuś – to bardzo mocni zawodnicy. Do tego Arkadiusz Słysz i utalentowana młodzież. Argumenty Mustanga wydają się być zatem solidne i mocniejsze od Victorii. Nie zapominajmy, że Mustang to czwarta drużyna ubiegłorocznych rozgrywek i swoje położenie zawdzięcza w pewnym stopniu terminarzowi.
Gospodarze uczą się dopiero jazdy w najwyższej klasie rozgrywkowej i nie można ich lekceważyć, ani mówić o zaniżaniu poziomu ligi przez nich. Jan Knapiński pokazał już, że potrafi czarować na własnym torze. Emil Krakowian i Arkadiusz Dudek, również dysponują dużym potencjałem. Duże zaskoczenie stanowi Dominik Rzepka, wypożyczony ostatnio do PKS Victorii zawodnik prezentuje się naprawdę ciekawie. Ostatnio pokonał jednego z liderów Śląska – Kamila Bielaczka.
Podopieczni Arkadiusza Słysza prawdopodobnie rozpoczną nadrabiać straty, wiele zależy od tego z jaką kadrą przyjadą na południe.
Drwęca Kaszczorek vs. LKS Szawer Leszno, start – 16:00
Kaszczorzaki mają za sobą dwa blamaże, najpierw przed własną publicznością porażka z brązowym medalistą Lwami Częstochowa, potem w meczu, gdzie mieli szansę na pierwsze punkty w Ostrowie Wielkopolskim. Spotkanie z drużynowym mistrzem Polski nie jest może najlepszą okazją na odkucie się całej drużyny, ale pojedynczy zawodnicy będą mieli okazję zmazać plamę. Bo, z kim pokazać gotowość do walki z najlepszymi jak nie z mistrzem Polski?
Siła i ambicje leszczynian sięgają wysoko, Drwęca jeżeli wyciągnęła wnioski może się przy Bielańskiej 66 postawić. Zdecydowanym faworytem są goście.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!