Za nami Press & Practice Day w Plymouth. Zawodnicy Gladiators oraz Centurions zaprezentowali się szerszej publiczności. Wśród nich zjawił się Hans Andersen. 41-latek, w rozmowie z naszym portalem, opowiedział o swoich odczuciach względem owalu, poznaniu miasta, chęci dalszej rywalizacji oraz o powrocie do Polski.
Bjarne Pedersen spędził miniony sezon jako duński lider Plymouth Gladiators. Kibice szybko zaprzyjaźnili się z Bjarne, o czym sam opowiadał w rozmowie z naszym portalem. Mark Phillips, promotor zespołu, zdecydował się na wyszukanie innego zawodnika. Przyjaciel Pedersena – Hans Andersen uzgodnił warunki z klubem.
Press & Practice Day odbył się w minioną sobotę. Naszemu portalowi udawało się porozmawiać z doświadczonym zawodnikiem. Hans opisał swoje przeżycia z domowym owalem. Jest to najkrótszy tor w Europie, który wywiera na zawodnikach spore umiejętności techniczne. – To będzie moja druga próba na tym torze. Pierwsza miała miejsce w zeszłym roku. Jest to techniczny tor. Jeżeli jest to twój domowy obiekt to masz sporą przewagę. Polubiłem to miasto. Jestem otoczony naprawdę miłymi ludźmi. Nie mogę się doczekać, kiedy będę tu przyjeżdżał na wtorkowe spotkania – zapewnia Hans.
Plymouth znajduję się na wybrzeżu. Jest to miasto portowe ze sporą historią. Czy zawodnik miał okazję do skorzystania z lokalnych atrakcji? – Nie, nie miałem okazji się wcześniej rozejrzeć po okolicy. Muszę to sobie jakoś zaplanować. Peterborough jeździ głównie w poniedziałki, więc sporo czasu spędzę na podróżowaniu. Jeżeli uda mi się to jakoś pogodzić, z pewnością poznam tutejsze okolice.
Bjarne Pedersen zakończył swoją przygodę na żużlowym torze. Były zawodnik m.in. Startu Gniezno odbędzie swój "Final Lap" w najbliższą środę. Hans Andersen pomagał Bjarnemu w minionym sezonie. Podczas leczenia urazu, Andersen pomagał mu w parku maszyn. Duńczyk zapewnia, że nie myśli jeszcze o końcu swojej kariery. – Nadal uwielbiam jeździć. Czuję to w sobie, że nie mam zamiaru obecnie kończyć kariery. Jeżeli przestanę czerpać przyjemność z jazdy, no to będzie odpowiedni moment, aby zakończyć swoją przygodę z tym sportem.
Optibet Lokomotiv Daugavpils był ostatnim klubem, który zdecydował się na usługi Hansa w polskich rozgrywkach. Obecnie nie posiada on ważnej umowy z jakimkolwiek zespołem. Nasz rozmówca przyznał, że nie planuje powrotu do regularnych startów. Jednakże ma nadzieję, że jeszcze odwiedzi kraj nad Wisłą. – Nie. Na razie zdecydowałem, że będę występował w Wielkiej Brytanii i Danii. Dzięki temu mam wolny weekend. Mogę wtedy wrócić do kraju i spędzić czas z moją rodziną. Obecnie nie mam zamiaru podpisywać stałego kontaktu w Polsce. Myślę, że mogę się pojawić raz na jakiś czas. W szczególności, kiedy ktoś mnie zaprosi. Na ten moment jestem szczęśliwy ze swojego harmonogramu – kończy.
Rozmawiał Grzegorz Starzec.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!