Spadkowicz z 1. Ligi Żużlowej rozpoczął budowę składu na sezon 2024. Nowym nabytkiem drużyny z Poznania jest jeden z czołowych zawodników 2. Ligi - Australijczyk Ryan Douglas.
Ryan Douglas ma za sobą świetny sezon w najniższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Australijczyk reprezentował w tym roku barwy Kolejarza Rawicz. Był on liderem tej drużyny, jednak w związku z ogromnymi problemami klubu z Wielkopolski dane było mu wystartować w jedynie dziewięciu spotkaniach. Sezon zakończył on ze średnią biegopunktową na poziomie 2,250, co po fazie zasadniczej daje czwarte miejsce wśród wszystkich zawodników. Kolejarz natomiast sezon skończył na końcu tabeli, startując w ostatnich meczach niemal samymi młodzieżowcami.
W związku z kłopotami rawickiej drużyny jasne było, że Douglas opuści klub, w którym zadebiutował na polskich torach ligowych. Jego bardzo dobra postawa mogła wskazywać na to, że pójdzie on krok dalej i sezon 2024 spędzi na zapleczu PGE Ekstraligi. Sporo mówiło się o jego prawdopodobnym transferze do Wybrzeża Gdańsk. Usługami Australijczyka zainteresowany miał być również Orzeł Łódź. Ostatecznie 30-latek pozostanie jednak w drugiej lidze. Podpisał on bowiem kontrakt z PSŻ-em Poznań, czyli spadkowiczem z 1. Ligi.
Kilka dni temu klub z Poznania ogłosił, iż w roku 2024 trenerem drużyny będzie Adam Skórnicki. Były zawodnik zastąpił na tej pozycji Tomasza Bajerskiego jeszcze w trakcie trwania obecnego sezonu. Menadżerem drużyny pozostanie natomiast Jacek Kannenberg. Teraz „Skorpiony” rozpoczęły budowę składu, którego zadaniem będzie jak najszybszy powrót do 1. Ligi.
„Jesteśmy po prezentacji sztabu „Skorpionów”. Teraz przyszła pora na głównych „aktorów” każdego żużlowego spektaklu. (…) Niespełna 30-letni Australijczyk miał kilka propozycji startów w pierwszoligowych klubach. Zdecydował się jednak związać się z PSŻ Poznań i wspólnie z nami powalczyć o powrót do 1. Ligi Żużlowej. Ryan Douglas, Welcome to Poznań.” – Ogłosił w swoich mediach społecznościowych PSŻ Poznań.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!