Paweł Trześniewski nie będzie miło wspominać środowej rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Zawodnik ROW-u upadł z nieswojej winy w trzecim starcie.
Początek zawodów szedł po jego myśli. Po dwóch biegach wraz z Kacprem Tkoczem byli liderami swojej drużyny i wszystko zmierzało ku walce do ostatniego biegu o zwycięstwo. Wtem nadszedł bieg jedenasty. Grzelak próbował wypychać Trześniewskiego pod bandę, lecz ten wydawało się, że go objedzie po zewnętrznej. Później jednak zawodnik z Poznania wjechał w tylnie koło rybniczanina i obaj zapoznali się z rybnicką nawierzchnią. O ile Grzelak wrócił do parku maszyn o własnych siłach to zdecydowanie gorzej wygląda sprawa z Trześniewskim.
Wpadł on bowiem pod dmuchaną bandę. Momentalnie przy nim pojawiły się służby bezpieczeństwa, lecz kibice nie mieli przyjemnych obrazków. Zawodnik ROW-u opuścił tor na noszach, a pierwsze diagnozy są jednak dość optymistyczne. Mówi się bowiem „jedynie” o złamanym żebrze. Wszystkich czekała dłuższa przerwa w zawodach, bowiem trzeba było wymienić segment dmuchanej bandy, a karetka musiała wrócić na stadion.
Jest to spory cios w ekipę ROW-u Rybnik, gdyż wygląda na to, że będą musieli sobie radzić w ostatnim meczu właśnie bez Trześniewskiego. Jego miejsce w składzie prawdopodobnie zajmie któryś z dwójki Winkler-Chlebowski. W środowych zawodach zdecydowanie lepiej wypada ten drugi. W DMPJ natomiast do końca mogą być stosowane za niego zmiany. W jedenastym biegu zastąpi go Kacper Tkocz.
–> Relacja LIVE: DMPJ w Rybniku <–
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!