Wtorek tradycyjnie był dniem rywalizacji w lidze szwedzkiej. Podczas jednego ze spotkań niebezpiecznie na tor upadł lider PSŻ-u Poznań.
W Målilli miejscowa Dackarna gościła Smedernę Eskilstuna. Zdecydowanym faworytem tego starcia byli aktualni Drużynowi Mistrzowie Szwecji i co można było przewidzieć, potwierdzili swą dominację. Podopieczni Mikaela Teurnberga gładko rozprawili się z przyjezdnymi 57-33, a do wygranej poprowadził ich kompletny Brady Kurtz (14+1). Swoje zrobili też Andrzej Lebiediew (12+2) i Rasmus Jensen (11+3).
Mimo tak dobrych humorów, przez całe spotkanie musieli radzić sobie w osłabieniu. Już drugim wyścigu niestety do dalszej jazdy nie był zdolny Ryan Douglas. Australijczyk ucierpiał po kontakcie z Philipem Hellströmem-Bängsem. Jak się później okazało, na szczęście 30-latkowi nic poważnego się nie stało, ale i tak musiał wybrać się do szpitala. Tam bowiem lekarzem przeprowadzili szycie dłoni, gdyż w tych rejonach doszło do drobnego urazu.
Reprezentant kraju Kangurów to obecnie jedna z największych gwiazd PSŻ-u Poznań. Transfer popularnego „Dougy’ego” z niestartującego niestety Kolejarza Rawicz okazał się prawdziwym strzałem w „dziesiątkę”. Na ten moment Ryan legitymuje się na zapleczu Ekstraligi średnią biegopunktową 2.304, co plasuje go na trzeciej pozycji wśród najskuteczniejszych w całej lidze. A przypomnijmy, że debiutuje on na tym poziomie rozgrywkowym.
W niedzielę „Skorpiony” mają udać się Bydgoszczy, gdzie zmierzą się z Polonią. Pierwsza potyczka między tymi drużynami zakończyło się wygraną 48-42 podopiecznych Adama Skórnickiego. Utrata takiego zawodnika jakim jest Douglas byłaby z pewnością niewyobrażalną stratą. Na szczęście jak donosi PSŻ – Australijczyk powinien być on w pełni gotowy na zbliżający się mecz z „Gryfami”. Start do pierwszego planowany jest na godzinę 14.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!