Nie takiego startu w Speedway of Nations w niemieckim Teterow oczekiwał Gino Manzares. Amerykanin rozpoczął od pokonania Andrieja Karpowa, lecz w kolejnych pięciu startach nie powiększył swojego dorobku punktowego.
Był bliski, by zdobyć drugi punkt dla Stanów Zjednoczonych w osiemnastym biegu dnia, gdy jechał między Matejem Zagarem a Maticem Ivacicem. Niestety, na ostatnim łuku młodego rodaka Grega Hancocka pociągnęło, podniosło mu przednie koło do góry i z impetem runął na tor, a dodatkowo został on uderzony przez Ivacica.
Upadek wyglądał bardzo groźne, a zawodnik opuścił tor w karetce i nie pojawił się już w biegu barażowym, w którym Hancock uporał się ze Słoweńcami. W mediach społecznościowych w kierunku Manzaresa popłynęło wiele ciepłych słów i pozdrowień, szybkiego powrotu do zdrowia. Amerykanin szybko odpowiedział w dwóch słowach – I'm okay czyli po prostu, że z nim wszystko w porządku.
źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!