Michał Finfa jest zadowolony z obrotu spraw. Kierownik Cellfast Wilków Krosno uważa, że jego zespół ma większe szansę w starciu z H.Skrzydlewska Orłem Łódź.
Michał Finfa i jego Cellfast Wilki Krosno bezproblemowo pokonali osłabiony zespół Trans MF Landshut Devils. Z uwagi na rozmiar zwycięstwa, krośnianie wybierają się do Łodzi na starcie z tamtejszym „Lucky Looserem”.
Wilki nie muszą rywalizować zatem z Abramczyk Polonią oraz Stelmet Falubazem. Michał Finfa uważa, że jazda z H.Skrzydlewska Orłem Łódź jest znacznie lepszym rozwiązaniem. – Z matematycznego punktu widzenia uważam, że to dobrze, bo remis w dwumeczu z łodzianami da nam awans do półfinału. Natomiast gdyby naszym przeciwnikiem były Falubaz lub Polonia, to remis awansu by nam nie dawał. Uważam, że z Orłem mamy większe szanse – mówi dla portalu nowiny24.com.
Krośnianie nie mogą liczyć na łatwą przeprawę. W fazie zasadniczej to H.Skrzydlewska Orzeł Łódź zaskoczył przyjezdnych i wywalczył dwa punkty z bezpośredniego pojedynku. Finfa liczy na to, że zawodnicy wyciągną wnioski z poprzedniego pojedynku. – No tak, to jest dwumecz i dlatego musimy dobrze go rozpocząć w Łodzi. Mam nadzieję, że wyciągniemy dobre wnioski z pierwszych, nieudanych dla nas zawodów na łódzkim torze, które odbyły się końcem czerwca. Był to jeżeli nie najgorszy, to jeden z gorszych meczów naszej drużyny w tym sezonie. Teraz musi się ona wykazać inną, lepszą, bardziej skuteczną jazdą.
Václav Milík i Mateusz Szczepaniak doznali ostatnio urazów. Czech w pierwszym biegu zawodów, zakończył swoje zmagania w Grand Prix Challenge. Szczepaniak natomiast poobijał się podczas turnieju w Krośnie. Podczas meczu z Devils, Wilki dbały o kluczowych zawodników. Michał Finfa odpowiedział na pytanie, czy ta dwójka pojedzie w meczu z H.Skrzydlewska Orzeł Łódź. – Václav był w niedzielę świeżo po upadku w Glasgow, dlatego w meczu z Landshut oszczędzaliśmy go. Nie jest to jednak uraz długotrwały, po prostu zawodnik jest poobijany. Z każdym dniem jego stan będzie się poprawiał i do piątkowego meczu stanie w pełnej dyspozycji. Nie mam żadnych obaw o zdrowie Milíka. Podobnie nie mam żadnych obaw o zdrowie Mateusza Szczepaniaka. Biliśmy się z myślami, czy Mateusz powinien wystąpić w niedzielę w spotkaniu z Landshut, ale uważam, że z wielu względów dobrze się stało, że odjechał on dwa biegi. Sprawdził swoje możliwości. W jego przypadku czas też ma pozytywne znaczenie. Jestem również zbudowany tym, jak zawodnicy po urazach czuli się na motocyklach. Obaj oświadczyli, że mogli z powodzeniem objechać większą liczbę biegów, ale przezorny zawsze ubezpieczony i postanowiliśmy, że nie ma potrzeby aby więcej się ścigali. Powtórzę się i powiem, że Václav i Mateusz w piątek pojadą na 100 procent, bo będą na 100 procent zdrowi.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!