Szwedzka Federacja Motocyklowa podjęła decyzję o wykluczeniu utytułowanego i doświadczonego Antonio Lindback z kadry narodowej. Ma to związek z ostatnimi wykroczeniami zawodnika.
Żużlowa emerytura na jeden sezon
W ubiegłym roku szwedzki zawodnik, Antonio Lindbäck, podjął decyzję o wznowieniu swojej sportowej kariery i powrocie do żużla, dyscypliny, w której osiągnął wiele. Przez wiele sezonów brał udział w zmaganiach o miano najlepszego zawodnika świata. Seria zawodów Grand Prix to dla niego trzynaście lat, w trakcie których zmagał się ze światową czołówką. Na polu drużynowym dwukrotnie zdobywał złoty krążek, tyle samo również zdobył srebrnych medali. Trzecie miejsce na podium zajmował z kolei czterokrotnie.
Po chwilowym rozbracie ze speedwayem, Lindbäck zapowiedział swój powrót do ścigania. W swoim kraju miał rozgrywki ligowe wiąże z ekipą Maserna Avesta, w Polsce zaś podpisał kontrakt z Aforti Startem Gniezno. W połowie lutego sytuacja Szweda skomplikowała się z powodu jego własnych decyzji. Podczas badania alkomatem w trakcie prowadzenia przez niego samochodu, urządzenie pokazało wynik 1,82 promila. W konsekwencji tego zawodnik został zawieszony w umowie przez swój rodzimy klub.
– Bardzo nam przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Dotyka ona klub, ale przede wszystkim Antonio i jego bliskich. Oferujemy mu nasze wsparcie i życzymy wszystkiego najlepszego – pisali wówczas w oficjalnym oświadczeniu wystosowanym przez klub.
SVEMO wyciąga konsekwencje
Wkrótce potem jednak działacze tej drużyny ogłosili możliwość powrotu Antonio Lindbäcka do rywalizacji w lidze. Taryfy ulgowej zawodnikowi nie postawili jednak członkowie SVEMO, czyli Szwedzkiej Federacji Motocyklowej. Wczoraj (19 kwietnia) poinformowali oni o wykluczeniu tego żużlowca z kadry narodowej.
To dla nas naturalna kolej rzeczy. Klub żużlowy znajduje się w innej sytuacji, ponieważ znajduje się on na pozycji pracodawcy. Z tego też względu bierze odpowiedzialność za zawodnika. My jednak uważamy, że wydarzyło się zbyt wiele, abyśmy mogli mu pozwolić reprezentować nasz kraj. Nie może nic takiego mieć teraz miejsca. Zobaczymy, co się dalej będzie działo. Potem będziemy musieli zająć stanowisko po tym, jak otrzyma wyrok sądowy. Jest on jednak w trakcie leczenia, więc dzieje się wiele dobrych rzeczy – mówi dla telewizji SVT Sport Morgan Andersson, trener reprezentacji Szwecji.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!