Fatalnie dla dwójki żużlowców-amatorów zakończyła się 3. runda rozgrywek Kaczmarek Electric Speedway Cup 2019'. Po groźnej sytuacji w jednym z wyścigów trafili oni do szpitala, skąd dotarły do nas informacje o ich stanie zdrowia.
W drugiej serii startów w grupie Gold doszło do nieprzyjemnego zdarzenia. Prowadzącego w jednym z biegów Mateusza Durkowiaka podniosło na jedno koło i z impetem zawodnik AKŻ-u Rawicz uderzył w bandę na prostej start/meta. Na nieszczęście motocykl odbił się od drewnianych elementów i znalazł się w połowie toru. W maszynę wpadł Przemysław Nowak, któremu siła rozpędu pozwoliła… przekroczyć linię mety.
Wiemy już, że u Nowaka doszło do otwartego złamania uda, zaś Durkowiak na pewno ma zbite płuco. Dodatkowo lekarze podejrzewają złamanie kręgosłupa. Dobrą informacją w tej sytuacji jest z kolei fakt, że nie doszło do przerwania rdzenia kręgowego, a żużlowiec-amator ma czucie – zarówno w rękach jak i nogach.
Upadek obu zawodników można zobaczyć TUTAJ.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!