Mimo, że startować w oficjalnych zawodach nie może to Emil Sajfutdinow co jakiś czas pojawia się na treningach organizowanych przez ośrodki żużlowe.
Zgodnie z regulacjami ogłoszonymi przez FIM oraz PZM Rosjanie zostali zawieszeni. Przez to nie mogą pojawić się na starcie żadnych oficjalnych zawodów. Nikt im jednak nie może zabronić treningów by utrzymać kontakt z motocyklem i dobrą dyspozycję.
Z tego regularnie korzystają Emil Sajfutdinow i Artiom Łaguta. Choć ten pierwszy przestał udzielać się w social mediach to ośrodki chwalą się obecnością jednego z najlepszych zawodników świata. Z tego powodu każdy start Sajfutdinowa obija się szerokim echem. W ostatnią sobotę skorzystał z gościnności Wolfe Wittstock i odbył trening na Heidering Wittstock. Młodszy z braci Łagutów natomiast regularnie chwali się treningami m.in na torach we Wrocławiu czy Bydgoszczy.
Nie wiadomo jeszcze jaka czeka ich przyszłość, lecz polscy pracodawcy liczą, że zobaczymy ich ponownie w przyszłorocznych rozgrywkach. – Wierzymy i jesteśmy pewni, że Emil będzie częścią naszej drużyny. W oparciu o to mogliśmy budować całą koncepcję naszego składu. Chciałbym uspokoić kibiców – jesteśmy przekonani, że w przyszłym sezonie będziemy mieli w składzie Emila Sajfutdinowa jako jednego z liderów – mówił niedawno Adam Krużyński, który pełni funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej toruńskiego klubu.
PZM jednak zaczerpnął pomocy prawnej jak rozwiązać problem z trójką Sajfutdinow-Łaguta-Kudriaszow, którzy posiadają polskie obywatelstwa. Oficjalne stanowisko w tej sprawie powinniśmy poznać jeszcze przed rozpoczęciem okna transferowego. Gdyby było ono negatywne to zespoły będą miały spory problem z wypełnieniem „luki”. Przypomnijmy, że w sezonie 2022 możliwe było stosowanie zastępstwa zawodnika. W przyszłym roku jednak zespoły nie będą mogły skorzystać z tej możliwości.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!