Ekantor.pl Team zajął drugie miejsce podczas drugiej rundy Speedway Best Pairs w Rzeszowie. Ten wynik sprawia, że ekipa prowadzona przez Tomasza Walczaka, wciąż liczy się w walce o miejsce na podium w klasyfikacji końcowej Speedway Best Pairs.
Ekantor.pl Team w składzie Patryk Dudek oraz Grzegorz Zengota zaprezentował się w Rzeszowie dużo lepiej niż w Toruniu. Ekipa przegrała drużynowo zaledwie dwa biegi, w tym ten jeden najważniejszy – finałowy. Równa dyspozycja „Duzersa” oraz „Zengiego” spowodowała, że Tomasz Walczak, nie zdecydował się posłać do boju Piotra Protasiewicza.
– Pozostał pewien niedosyt po finale. Menadżer Fogo Power wybierał pola startowe jako pierwszy, wiec nic dziwnego, że wybrał te najbardziej korzystne. Moi zawodnicy spisywali się dziś bardzo dobrze, dlatego nie zdecydowałem sie wstawić Piotra Protasiewicza. Zmiana zawodnika w połowie zawodów byłaby bez sensu, ponieważ błądziłby on na torze, dlatego wspólnie zdecydowaliśmy, że „Zengi” i „Duzers” zakończą zawody w Rzeszowie – powiedział menadżer Ekantor.pl Team, Tomasz Walczak.
Pozytywnie po zawodach wypowiadał się również Grzegorz Zengota, który w zawodach cyklu Speedway Best Pairs, podobnie jak w polskiej lidze, ściga się w jednej drużynie z Patrykiem Dudkiem i Piotrem Protasiewiczem. Co warte zauważenia, podczas zawodów w Rzeszowie, „Zengi” punktował w każdym z siedmiu biegów, w których startował.
– W stosunku do pierwszych zawodów w Toruniu jest progres. Szkoda tego biegu finałowego, jednak musimy cieszyć sie z tego co jest. Teraz jedziemy do Landshut, gdzie postaramy się sprawić miłą niespodziankę i powalczyć o zwycięstwo. Myślę, że wspólne starty w Ekantor.pl Team scalają nasze relacje z Patrykiem i Piotrkiem. W dodatku reprezentujemy firmę Ekantor.pl, która pochodzi z Zielonej Góry, więc jest to bardzo fajna sprawa – powiedział Grzegorz Zengota.
Źródło: inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!