Siedmiu uczestników podeszło do pierwszego w tym roku egzaminu na licencję żużlową. Czterej z nich próbowali sięgnąć po żużlowe prawo jazdy, dwóch z kolei próbowało odnowić certyfikat. Pojawił się także Josh Grajczonek.
Pierwotnie egzamin miał się odbyć w czwartek – 29 marca. Ostatecznie przełożono go na kilkanaście godzin później i w piątek już bez żadnych problemów, wszyscy podeszli do części praktycznej, poprzedzonej krótkim treningiem.
O polską licencję w końcu „rywalizował” Josh Grajczonek, któremu w ubiegłym sezonie nie pasowały terminy egzaminów lub na przeszkodzie stawały inne czynniki. W Grudziądzu jednak się pojawił i oczywiście bez problemów zaliczył praktykę. Teraz pozostaje mu z niecierpliwością czekać na wieści dotyczące części teoretycznej. Pozytywny wynik będzie oznaczał, że będzie mógł startować na zasadach krajowego zawodnika – tak jak m.in. Wiktor Trofimow, Rune Holta czy niegdyś Andy Smith.
Jak wspomnieliśmy, dwójka zawodników odnawiała certyfikat – Patryk Beśko (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) oraz Dawid Wiwatowski (Stal Toruń). Dla gdańszczanina sezon 2017 był ostatnim w gronie juniorów. Beśko nie wystartował jednak w żadnych zawodach, co spowodowało utratę licencji. Dla „Wiwata” jest to powrót po znacznie dłuższej przerwie. Torunianin do egzaminu chciał przystąpić w październiku ubiegłego roku w Częstochowie, lecz nie dopełniono wszystkich formalności. – Cieszę się, że wszyscy przejechali to cało i zdrowo, gdyż tor był wymagający. Chciałbym też przy okazji pogratulować kolegom – przyznał nam po grudziądzkim egzaminie, Wiwatowski.
W grupie adeptów walczących o licencje żużlowe była dwójka zawodników MRGARDEN GKM Grudziądz – Filip Nizgorski oraz Denis Zieliński, Mateusz Bartkowiak z Cash Broker Stali Gorzów oraz tarnowianin Mateusz Cierniak, dla którego było to drugie podejście. Kilka miesięcy temu w Częstochowie podczas przejazdu w czwórkę upadł i opuszczał SGP Arenę z negatywnym wynikiem. Tym razem wraz z tatą – Mirosławem, z uśmiechem na ustach udali się w podróż do Tarnowa.
Cała czwórka w sezonie 2018 będzie nabierała doświadczenia w zawodach młodzieżowych, bowiem ze względu na wiek, w lidze będzie mogła zadebiutować najwcześniej w 2019 roku. Choć tutaj warto zaznaczyć, że jeśli ekipa z Grudziądza lub Tarnowa jechałaby w barażach o utrzymanie w PGE Ekstralidze, zarówno Nizgorski jak i Cierniak mogliby już wystąpić w rewanżowych spotkaniach. Te, zaplanowano na 7 października. Obaj mają urodziny cztery dni wcześniej.
Prawdopodobnie na dniach oficjalnie wszyscy otrzymają gratulacje z Polskiego Związku Motorowego. Wiwatowski przybliżył zainteresowanym, w jaki sposób walczy się o żużlowe prawo jazdy. – Zaczęliśmy od części teoretycznej. Każdy, pojedynczo startował spod taśmy, mając za wytyczne, aby nie przekroczyć połowy łuku i trzymać się możliwie blisko kredy. Należało płynnie prowadzić motocykl i zmieścić się w określonym czasie. Następnie podzielono nas na dwie grupy i startowaliśmy spod taśmy. Kolejna część – teoretyczna, był to egzamin z regulaminu. Oficjalne wyniki będą znane po świętach – dodał 27-latek.
Pozytywnie przez część praktyczną przebrnęli:
– Josh Grajczonek (Orzeł Łódź) – (05.02.1990)
– Dawid Wiwatowski (Stal Toruń) – (02.07.1991)
– Patryk Beśko (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) – (03.05.1996)
– Filip Nizgorski (MRGARDEN GKM Grudziądz) – (03.10.2002)
– Mateusz Cierniak (UKS Jaskółki Tarnów) – (03.10.2002)
– Denis Zieliński (MRGARDEN GKM Grudziądz) – (11.10.2002)
– Mateusz Bartkowiak (Cash Broker Stal Gorzów) – (07.02.2003)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!