Na początku roku zespół z Vetlandy ogłosił bankructwo. Szybko jednak za naprawę ośrodka wzięły się nowe osoby i jak widać przynosi to oczekiwany efekt.
Jednak kibice z Smalandii mogli śledzić poczynania zawodników na domowym owalu. Zespół przystąpił bowiem do rozgrywek Division 1 (odpowiednik 2. Ligi Żużlowej). Tam postawiono na szkolenie i drużyna zakończyła na ostatnim, siódmym miejscu w tabeli. Liderem zespołu został znany także z Bauhaus-Ligan Alexander Liljekvist.
Na tym jednak nie poprzestano. Szybko zbudowano nowy trzon drużyny składający się z Affe Trofasta i Viktora Stendahla. Późnym latem zdecydowano o próbie przystąpienia do Allsvenskan. SVEMO spędziło dużo czasu na analizie tego, czy drużyna będzie w stanie być stabilna finansowo, ale ostatecznie zaakceptowano akces.
Od przyszłego roku zniknie jednak człon „Vetlanda”. Zespół przystąpi do rozgrywek pod nazwą Njudungarna, by całkowicie odciąć się od ciemnej przeszłości. Zarząd przy okazji pochwalił się także pierwszymi zawodnikami, którzy będą startować w ich barwach w roku 2023. Menadżer postawił na jeźdźców, których kibice mogli zobaczyć ostatnio w Vetlandzie. – Skupiliśmy się na jak najbardziej lokalnym zespole, ale dostępność szwedzkich zawodników jest mocno ograniczona. Dlatego przyjrzeliśmy się kilku zagranicznym jeźdźcom, których mieliśmy zaszczyt zobaczyć kilka razy w Vetlandzie – mówi Affe Trofast.
Interesujące nazwiska w kadrze
Nie są to nazwiska całkowicie nieznane. Pierwszym z nich jest Holender Mika Meijer. Dotychczas jeździł on głównie w innej odsłonie speedwaya – tym na długim oraz trawiastym torze. Startował w cyklu dla najlepszych w LongTracku, lecz nie zagrał tam pierwszoplanowej roli. W klasyfikacji generalnej zajął jedenastą pozycję m.in za Stanisławem Burzą.
Kolejnymi zawodnikami w kadrze dziewięciokrotnych zdobywców złotych medali są bracia Van Dyck – Avon i Sammy. Dotychczas głównie byli kojarzeni przez polskich kibiców z zespołem Dackarny Mallila. Przed oboma jeszcze kilka sezonów w gronie juniorów a na drugim szczeblu rozgrywkowym mają pokazać potencjał jaki w nich drzemie.
Co ciekawe o powrocie do europejskiego ścigania na poważnie zdaje się myśleć Gino Manzares. W tym roku pokazał się już właśnie w Vetlandzie przy okazji Memoriału Claesa Ivarssona. Tam zajął szóste miejsce, choć po fazie zasadniczej znajdował się na trzecim. Jak się okazało zaproszenie go było przedsmakiem tego co kibice będą mogli oglądać w przyszłorocznych rozgrywkach Allsvenskan. Do kraju Trzech Koron przywędruje z całą swoją rodziną.
Naturalnym liderem wydaje się być Filip Hjelmland. Jest on ostatnim dotychczas zawodnikiem zaprezentowanym przez zespół Njudungarny. W tym roku startował także w polskiej PGE Ekstralige w barwach Arged Malesy Ostrowa. Co ciekawe 24-latek startował w barwach Vetlandy także przed jej upadkiem. W Bauhaus-Ligan wówczas zakończył sezon ze średnią na poziomie 1.103 punktu na bieg.
To jeszcze nie koniec budowania zespołu. W dalszym ciągu trwają negocjacje z kolejnymi zawodnikami, którzy mogli by dołączyć do Njudungarny. – Budowa zespołu jest daleka od jej zakończenia. Cały czas trwają negocjacje z kilkoma zawodnikami. Najbliższych kilka tygodni będzie decydujących, ale trzon zespołu już istnieje – zakończył Affe Trofast dla klubowych mediów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!