Wszystko wskazuje na to, że dwóch juniorów ubędzie z kadry Eltrox Włókniarza Częstochowa w kontekście sezonu 2020. Mowa o dwójce Adrianów - Bialku oraz Woźniaku, którzy przestali uczęszczać na treningi.
W częstochowskim Włókniarzu od lat włodarze na brak młodzieżowców narzekać nie mogą. Opieranie składu na trzech czy czterech zawodnikach do lat 21 sprawia, że pozostali szukają swojego szczęścia na obczyźnie, gdzie niektórzy wykorzystują swoją szansę, a inni wracają migiem. Wśród tych, którzy musieli startować głównie poza macierzystym klubem są dwaj Adrianowie – Bialk i Woźniak.
Obaj wychowankowie Włókniarza ostatni sezon spędzili w klubach z 2. Ligi Żużlowej – Bialk był zawodnikiem OK Bedmet Kolejarza Opole, zaś Woźniak – Power Duck Iveston PSŻ-u Poznań. Pierwszy z nich sezon zakończył jednak 26 czerwca, gdzie w Lesznie odbyła się runda Drużynowych Mistrzostw Polski. Wywalczył wówczas cztery oczka i to było dla niego ostatnie ściganie w ubiegłym roku. Woźniak swoje ściganie zakończył niewiele później, ponieważ ostatni raz pojechał on… 8 lipca w Bydgoszczy, gdzie „żółto-czarni” rywalizowali w rewanżowym spotkaniu rundy zasadniczej 2. LŻ. Woźniakowi w dwóch biegach nie udało się zapisać na koncie, choćby punktu.
Po sezonie obaj zawodnicy wrócili do macierzystego klubu, gdzie mają ważne umowy do końca wieku młodzieżowego. Próżno było ich jednak dojrzeć na treningach, nie pojechali na obóz przygotowawczy do Szklarskiej Poręby wraz z resztą zespołu. Nie było ich także na uroczystej prezentacji zespołu. Michał Świącik przekazał nam, że przestali oni uczęszczać na treningi, a klub stawia sprawę jasno, że miejsce w zespole znajdzie się tylko dla tych, którzy starają się na bieżąco przekonać do siebie włodarzy oraz sztab szkoleniowy. – Nie może być tak, że jedni starają się cały czas, a inni obudzą się jak przyjdzie sezon, że oni chcą być żużlowcami. To nierealne i nie fair play wobec kolegów – mówi krótko i na temat prezes Eltrox Włókniarza.
Czy to oznacza, że obu 21-latków nie ujrzymy już więcej na torze? – Pewnie zakończą kariery, ale stuprocentowej pewności nie mam. Dzwoniliśmy, prosiliśmy, by uczęszczali na treningi. Każdy wybiera jedna samemu swoją ścieżkę – dodał nasz rozmówca.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!