Mimo że sezon jeszcze trwa, to część klubów powoli kompletuje kadrę na przyszłoroczne rozgrywki. Nie inaczej jest w przypadku Fogo Unii Leszno, która ma już niemal komplet.
Przedstawianie składu rozpoczęli przed trzema tygodniami i meczem z Betard Spartą Wrocław. Wówczas bowiem ogłoszono, że w przyszłym sezonie kewlar „Byków” przywdzieją Janusz Kołodziej, dla którego będzie to już dziewiąty sezon w Wielkopolsce. Ponadto w ubiegłym sezonie przejął opaskę kapitana, a nikt nie wyobrażał sobie ekipy Fogo Unii Leszno właśnie bez Kołodzieja. Od kilku meczów trzyma także piecze nad przygotowaniem toru na stadionie im. Alfreda Smoczyka, wobec czego była to formalność. Wraz z Polakiem ogłoszony został wtedy także zawodnik, który zastąpi Jaimona Lidseya na pozycji zawodnika U24. Będzie nim kolejny Australijczyk – Keynan Rew, który aktualnie przebywa na obczyźnie w Gdańsku.
Dużych zmian nie będzie
W niedzielny wieczór ponownie w Lesznie zameldowała się ekipa prowadzona przez Dariusza Śledzia. Tym razem co prawda nie udało się wygrać, lecz ważne informacje mieli do przekazania kolejni zawodnicy. Przed rozpoczęciem starcia z ekipą z Dolnego Śląska przedłużenie kontraktu licznej zgromadzonej publiczności ogłosił Bartosz Smektała. Wychowanek Unii wrócił do macierzystego zespołu przed tym sezonem i legitymuje się średnią na poziomie 1.680 punktu na bieg. Zdecydowanie lepiej idzie mu jednak na domowym owalu, gdzie jego średnia wynosi ponad 1.9.
Po meczu natomiast ogłoszono, że na kolejny sezon zostaje także Grzegorz Zengota. 34-latek wrócił do PGE Ekstraligi po groźnej kontuzji oraz ostatnich sezonach, które spędził na jej zapleczu. Otrzymał jednak szansę i z pewnością nikt nie może powiedzieć, że jej nie wykorzystał. Jest jednym z najlepszych zawodników rundy rewanżowej i najpoważniejszym kandydatem do zdobycia tytułu objawienia sezonu. Na tę chwilę zajmuje 22. miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników w PGE Ekstralidze.
Tym samym już wiemy, że przyszłoroczne zestawienie Fogo Unii Leszno nie będzie się zbytnio różnić od tego co oglądaliśmy w tym roku. Jedyną zmianą ma być jedyne brak Jaimona Lidseya, który jak informowaliśmy przed kilkoma dniami ma wzmocnić zespół ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. W jego miejsce do zespołu z Wielkopolski ma dołączyć natomiast Andrzej Lebiediew. Wspomniany wyżej Rew ma natomiast walczyć o miejsce w składzie z Nazarem Parnitskyim. Do zespołu wróci też Maksym Borowiak, który aktualnie startuje w barwach Enea Falubazu Zielona Góra. Zagadką natomiast pozostaje nazwisko nowego szkoleniowca.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!