Stadion Narodowy w Warszawie po raz pierwszy ugościł najlepszych zawodników świata w sezonie 2015. Od tamtej pory w stolicy rozegrano siedem edycji, a za rok odbędzie się kolejna.
Chociaż pierwsze wrażenie nie było najlepsze, to kolejne lata okazały się być strzałem w dziesiątkę. W stolicy Polski, która od lat nie ma drużyny ligowej, czas wokół rundy Grand Prix jest prawdziwym świętem. W sezonie 2023 nie udało się zapełnić stadionu narodowego, lecz sama frekwencja i tak robiła wrażenie. Podczas rundy Grand Prix zameldowało się bowiem ponad 40 tysięcy ludzi, którzy dumnie wyśpiewali hymn i potem dopingowali swoich ulubieńców.
Wygląda na to, że w przyszłym sezonie ten wynik może zostać pobity, a obiekt w Warszawie może pękać w szwach. Po zaledwie dwóch tygodniach od rozpoczęcia sprzedaży kibice zakupili już 20 tysięcy wejściówek na zawody w maju przyszłego roku! Jest to wynik, który robi ogromne wrażenie i widać jak mocno spragnieni wielkiego żużla są kibice w stolicy kraju. Przypomnijmy też, że ceny wejściówek są podobne jak w ubiegłym roku, a bilet do końca roku można kupić już za 39 złotych!
Zmiany przyniosły efekty
W poprzednich sezonach podczas zawodów nie działo się zbyt wiele. Sezon 2023 to jednak zmienił. Inna geometria sprawiła, że już w pierwszym biegu Mikkel Michelsen zdołał w kapitalnym stylu przedostać się z ostatniego miejsca na pierwsze. Nie gorzej było w kolejnych wyścigach, a ostatecznie na koniec imprezy zagrał hymn Szwecji. Na najwyższym stopniu podium po powtórce stanął bowiem Fredrik Lindgren.
Jeśli chodzi o Polaków, to w dalszym ciągu żaden z naszych reprezentantów nie zdołał wygrać rundy w Warszawie. Najbliżej tego był Maciej Janowski, który w latach 2017-18 stawał na drugim stopniu podium. Na trzecim miejscu natomiast zmagania na PGE Narodowym kończyli Jarosław Hampel (2015), Patryk Dudek (2019) i Bartosz Zmarzlik (2023). Z pewnością kibice mają nadzieję, że to zmieni się już w kolejnym sezonie, a Mazurek Dąbrowskiego zagra i na koniec zmagań. O to walczyć będą Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera, Szymon Woźniak oraz zawodnik, który otrzyma dziką kartę. Rundę zaplanowano na 11 maja 2024 roku.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!