Jedynym meczem w Szwecji był pojedynek w Västervik. Tam Tai Woffinden i spółka dość gładko poradzili sobie z zespołem Indianerny Kumla.
Pojedynek ten był także z górnej partii tabeli. Gospodarze zajmują bowiem pierwszą pozycję, zaś „Indianie” czwartą. Zespół przyjezdnych przez długi czas także zaskakiwał publiczność śledzącą rozgrywki w kraju Trzech Króli, bo przez pewien czas piastowali także miejsce lidera. Później jednak już tak kolorowo nie było i przyszły porażki co spowodowało zmianę miejsca. Do Västervik jechali jednak z dużymi nadziejami, lecz pierwsze wyścigi zahamowały ich zapędy.
Już od początku meczu bowiem gospodarze byli zdecydowanie lepiej spasowani z torem na Hejla Arenie. Pierwsze dwa biegi zwyciężyli podwójnie, by w trzecim dołożyć kolejne dwa punkty. Mało który zespół jest jeszcze odrobić stratę 10 punktów po trzech gonitwach i nie inaczej było tym razem. Później zespół prowadzony przez Morgana Anderssona wyprowadzał kolejne ciosy, przez co ich przewaga przed środowym rewanżem rosła w zastraszającym tempie. Na pierwszą drużyną wygraną goście z Kumli czekali aż do dziesiątego biegu, lecz ona i ta z kolejnej gonitwy był ostatnimi w ich wykonaniu.
Ostatecznie Västervik Speedway zgromadziło po swojej stronie aż 56 punktów, a do wygranej dość nieoczekiwanie poprowadził ich… Gleb Czugunow. Polak był najlepiej punktującym zawodnikiem w zespole Morgana Anderssona i pomylił się tylko raz. Pozostali także spisali się bardzo dobrze, co jest dowodem na taki wysoki wynik meczu. Dobry powrót do Szwecji zaliczył też Anders Thomsen, który także przy swoim nazwisku zapisał dwucyfrowy wynik. O „oczko” mniej, lecz z licznymi punktami bonusowymi miało to miejsce u Madsa Hansena i Taia Woffindena. Świetnie w zawody wszedł też Bartosz Smektała, ale ostatnie dwa biegi skończył bez punktów.
Jeśli chodzi o zespół „Indian” to w pojedynkę honoru bronił Jason Doyle. Australijczyk podobnie jak Czugunow pomylił się raz. To by było jednak na tyle z pozytywów po tej stronie barykady. Reszta zespołu spisała się zdecydowanie poniżej oczekiwań, a pozostali seniorzy zdobyli łącznie tyle samo punktów co sam Doyle. Kowalski był w stanie wywalczyć tylko jeden punkt, lecz nie pokonał wtedy żadnego rywala, a Maxa Fricke.
1. Bartosz Smektała (3,3,W,0) 6
2. Mads Hansen (2*,2*,2*,1*,2) 9+4
3. Tai Woffinden (3,2*,1*,2,1*) 9+3
4. Jacob Thorssell (1,3,2,0) 6
5. Anders Thomsen (2,3,1,3,1) 10
6. Anton Karlsson (2*,1*,2*) 5+3
7. Gleb Czugunow (3,3,2,3) 11
1. Max Fricke (1,0,1,3,0) 5
2. Bartłomiej Kowalski (0,1,0,-) 1
3. Krzysztof Buczkowski (0,1,2*,2,0) 5+1
4. Rohan Tungate (2,1,T,0,2) 5
5. Jason Doyle (3,3,3,3,1*,3) 16+1
6. Jonathan Grahn (0,0,1) 1
7. Johannes Stark (1,0,0,0) 1
Bieg po biegu:
1. Smektała, Hansen, Fricke, Kowalski 5:1 (5:1)
2. Czugunow, Karlsson, Stark, Grahn 5:1 (10:2)
3. Woffinden, Tungate, Thorssell, Buczkowski 4:2 (14:4)
4. Doyle, Thomsen, Karlsson, Stark 3:3 (17:7)
5. Czugunow, Hansen, Tungate, Grahn 5:1 (22:8)
6. Thorssell, Woffinden, Kowalski, Fricke 5:1 (27:9)
7. Smektała, Hansen, Buczkowski, Stark (Tungate T) 5:1 (32:10)
8. Doyle, Thorssell, Woffinden, Stark 3:3 (35:13)
9. Thomsen, Karlsson, Fricke, Kowalski 5:1 (40:14)
10. Doyle, Czugunow, Grahn, Smektała (W) 2:4 (42:18)
11. Doyle, Buczkowski, Thomsen, Thorssell 1:5 (43:23)
12. Fricke, Woffinden, Hansen, Tungate 3:3 (46:26)
13. Thomsen, Buczkowski, Doyle, Smektała 3:3 (49:29)
14. Czugunow, Tungate, Thomsen, Fricke 4:2 (53:31)
15. Doyle, Hansen, Woffinden, Buczkowski 3:3 (56:34)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!