Na początku lat '90 w polskich ligach spopularyzował się kierunek zagranicznych zawodników. Tych dotychczas nie miał zbyt wielu natomiast PSŻ Poznań.
Jeśli chodzi o sport żużlowy w stolicy Wielkopolski, to borykał się on ze sporymi problemami. Historia żużla w stolicy Wielkopolski sięga okresu międzywojennego. Sekcja żużlowa została zlikwidowana w roku 1957, gdy PZM zdecydował tuż przed startem o usunięciu ich z rozgrywek. Kluczowym punktem podjęcia takiej decyzji był samowolny wyjazd zespołu do Czech, by zmierzyć się z tamtejszymi drużynami z Žatca, Slanego i Pardubic w ramach meczów sparingowych. Po roku karencji zespołu z Poznania natomiast nie mogliśmy już oglądać w rozgrywkach, a na kolejny start musieliśmy poczekać aż do sezonu 1991.
Był to jednak roczny epizod, a na kolejny powrót nastąpił w sezonie 2006 i okazał się sporym sukcesem klubu. W rozgrywkach zajęli drugie miejsce, lecz w barażach pokonali drużynę z Krosna i awansowali szczebel wyżej. Tam startowali nieprzerwanie do roku 2011, gdzie zostali zdegradowani do 2. Ligi po nieprzystąpieniu do baraży. Jednak dopiero od 2017 widzimy ciągłość w startach klubu z Poznania.
Wcześniej jednak na „Golęcin” zawitała PGE Ekstraliga. Z powodu remontu Stadionu Olimpijskiego w stolicy Wielkopolski startowała bowiem Betard Sparta Wrocław. Już w sezonie 2019 PSŻ był o krok od awansu do 1. Ligi. Zdołali bowiem awansować do finału rozgrywek, a w pierwszym meczu zwyciężyli różnicą aż 28 punktów. Rewanż jednak nie poszedł po ich myśli i ostatecznie musieli zadowolić się drugim miejscem, co było dużym rozczarowaniem. Co się odwlecze, to jednak nie uciecze i przed rokiem to oni okazali się najlepsi, a co za tym idzie, awansowali na zaplecze PGE Ekstraligi. Mimo że zajęli ostatnie miejsce w tabeli, to w przyszłym roku ponownie ich zobaczymy w Speedway 2. Ekstralidze. Wymogów licencyjnych nie zdołała spełnić ekipa z Poznania, a propozycję startu otrzymali właśnie poznaniacy.
Było ich tylko dwóch
Co ciekawe przez te wszystkie lata w Poznaniu mieliśmy tylko 31 zawodników zagranicznych. Największe grono stanowili Duńczycy, gdzie barw „Skorpionów” broniło ich aż dwunastu. Nic więc dziwnego, że zajmują oni cztery miejsca w najlepszej dziesiątce pod względem punktów. Najlepszym jest Jonas Seifert-Salk, który przez trzy lata startów zgromadził na swoim koncie 340 punktów. W Poznaniu startowali także zawodnicy ze Słowenii, Finlandii, Węgier czy Łotwy. Interesujący jest jednak fakt, że ze „Skorpionem” na piersi dotychczas widzieliśmy tylko jednego reprezentanta Australii.
W 2010 roku bowiem ich kelwar ubrał Tyron Proctor. Nie był to jednak udany ruch działaczy, gdyż ten po sześciu meczach miał średnią na poziomie 1.208 punktu na bieg. Przed sezonem 2020 natomiast kontrakt podpisał Nick Morris, który miał być liderem zespołu. Nie wystąpił on jednak w ani jednym meczu PSŻ-u, gdyż nawet nie przyleciał do Europy. Gdy zdecydowano się na rok zawiesić zmagania w lidze brytyjskiej, to ten stwierdził, że przyjazd tylko do Polski mu się zwyczajnie nie opłaca. Teraz szansę na start ma natomiast Ryan Douglas, którego ma rekomendacje samego Darcy’ego Warda.
Australijczyk do naszego kraju trafił dość późno, bo w wieku 28 lat. Z powodu problemów kadrowych dołączył wówczas na półfinałowy mecz Metalika Recycling Kolejarza Rawicz na mecz w Landshut i pokazał się z dobrej strony. Na ciężkim terenie zdobył siedem punktów, będąc jednym z liderów zespołu. Przez kolejne dwa sezony także bronił barw klubu z Wielkopolski, lecz dość szybko doszedł do sufitu. W tym roku zmagania zakończył już na czwartym miejscu pod względem średnich.
TOP 10 zawodników zagranicznych w PSŻ Poznań:
1. Jonas Seifert-Salk (Dania) – 340 [punktów]
2. Władimir Borodullin (Rosja) – 319
3. David Bellego (Francja) – 273
4. Frederik Jakobsen (Dania) – 242
5. Kevin Wölbert (Niemcy) – 241
6. Aleksandr Łoktajew (Ukraina) – 131
7. Eduard Krcmar (Czechy) – 131
8. Francis Gusts (Łotwa) – 128
9. Kenneth Arnfred (Dania) – 104
10. Marcus Birkemose (Dania) – 96
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!