Gdy w Polsce oraz Szwecji szaleństwo transferowe dobiegło końca, obudziły się brytyjskie kluby, które wczoraj rozpoczęły budowanie składów na sezon 2019. Pierwszymi umowami chwalą się w Somerset i Leicester.
W zakończonym niedawno okienku transferowym w Polsce wielu reprezentantów Wielkiej Brytanii zostało bez pracodawcy. Takimi zawodnikami są m.in. Chris Harris oraz Scott Nicholls, którzy będą musieli tym samym zapełnić nieco bardziej swój kalendarz startami na Wyspach, choć w przypadku „Bombera” możemy mieć pewność, że ze względu na starty na długim torze na brak zajęć narzekać nie będzie.
Harris wiązał się właśnie umową z Somerset Rebels. Choć „Rebelianci” mają za sobą bardzo udany sezon to promotorzy zdecydowali się, że kolejny sezon spędzą na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Liderem drużyny ma być właśnie Chris Harris, który chwali sobie tamtejszy owal i wie, że jest w stanie tam czerpać radość z jazdy i to był klucz do parafowania kontraktu.
Skład budują także w Leicester, gdzie na pierwszy rzut poszła również dwójka krajowych zawodników – doświadczony Scott Nicholls oraz młoda nadzieja – Connor Mountain. W komunikacie prasowym wystosowanym przez „Lwy” czytamy, że zwolennikiem posiadania Nichollsa w drużynie był Stewart Dickson, który widzi w tym jeźdźcu kandydata, który poprowadzi klub do kolejnych sukcesów. Od początku miał on dawać do zrozumienia żużlowcowi, że jest jego głównym celem transferowym i wszystko udało się ostatecznie sfinalizować. Mountain z kolei ma być dla Leicester Lions dobrą, solidną rezerwą.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!