Przedwcześnie ten sezon zakończył Jason Doyle. Australijczyk powoli dochodzi do siebie i ostatnio przekazał dobre wieści.
38-latek przed tym sezonem zamienił spadkowicza z Krosna na aspirujący do awansu do fazy play-off GKM Grudziądz. O ile w pierwszych spotkaniach Doyle bardziej zawodził, aniżeli pomagał drużynie to w starciu z Unią Leszno wreszcie pojechał na takim poziomie, którym oczekiwali od niego działacze „Gołębi”. Radość nie trwała jednak długo, bo potyczka z „Bykami” 3 maja była jednocześnie ostatnią w tym roku dla Australijczyka przy Hallera.
Podczas jednego z meczów brytyjskiej SGB Premiership wywodzący się z Newcastle (australijskie miasto w stanie Nowa Południowa Walia) zawodnik uczestniczył w groźnie wyglądającym wypadku. Diagnoza lekarska była fatalna – zerwanie dwóch ścięgien oraz zerwanie stożka rotatorów barku. Konieczne było wykonanie operacji, ale jedno było pewne – ten sezon niestety przedwcześnie dobiegł końca. O ile w Ekstralidze nie było kolorowo to w Speedway Grand Prix Jason Doyle po trzech turniejach zgromadził aż 47 punktów i wydawało się, że realnie powalczy o kolejny medal w światowym cyklu.
W ostatnim czasie żużlowca można było między innymi spotkać w Rybniku, gdzie miał okazję oglądać pierwszy mecz finałowy 2. Ekstraligi pomiędzy ROW-em Rybnik a Polonią Bydgoszcz. Już wtedy zaczęto spekulować, że być może po awansie „Rekinów” do elity to właśnie Kangur wzmocni zespół ze Śląska i pomoże spełnić cel, jakim będzie utrzymanie się wśród najlepszych na dłużej, niż tylko jeden rok. Ostatecznie chyba jednak nic z tego nie wyjdzie, a sam zainteresowany mimo wszystko zasili szeregi Włókniarza Częstochowa, o czym mówi się w kuluarach już od dawna.
Dobre wieści
To jednak nie koniec ciekawych informacji, bo 38-latek przed kilkoma dniami po czterech miesiącach usiadł ponownie na motocyklu. Odbył nawet krótką sesję treningową w Częstochowie, czym pochwalił się w swoim mediach społecznościowych na Instagramie. Niedawno także na łamach naszego portalu informowaliśmy, że Doyle znalazł się niespodziewanie na liście startowej 76. edycji Zlatej Přilby w Pardubicach. Finalnie jednak musiał zrezygnować z udziału w tych legendarnych zmaganiach mimo szczerych chęci, z uwagi na zbyt duże ryzyko. Ma jednak nadzieję, że uda mu się wystąpić w 2025 roku.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!