Jak co roku, włodarze klubu z Meißen organizują cykl gal lodowych pod nazwą Drift on Ice. Na ten okres zimowy zostały zaplanowane cztery rundy. Co ciekawe, na cztery dni przed, bowiem w środę (17.01) wieczorem ogłoszona została jeszcze jedna, dodatkowa na otwartej przestrzeni.
Od ponad 10 lat włodarze klubu z Meißen, starają się nie dać zapomnieć kibicom o czarnym sporcie w okresie zimowym. Wszystko dzięki organizacji cyklu Drift on Ice. „Zabawa na lodzie” na początku XXI wieku była bardzo popularna w Polsce, a udział w galach lodowych brali czołowi polscy zawodnicy. Wszystko prosperowało dobrze, dopóki kluby nie zaczęły zabraniać zawodnikom udziału w tego typu imprezach. Podczas gdy gale lodowe organizowane m.in. w Toruniu czy Częstochowie zaczęły wymierać Ronny Weis zaczął organizować własne zawody na lodowiskach. W Niemczech organizacja Drift on Ice okazała się „strzałem w dziesiątkę”. Do dziś niemieckie gale lodowe cieszą się sporym zainteresowaniem, a na każdych zawodach zjawia się publika na poziomie ok. 2 tysięcy ludzi. Wszystko to sprawia, że organizatorzy bardzo pozytywnie patrzą w przyszłość i nie zamierzają rezygnować z organizacji tego typu imprez.
Nie na hali
Podobnie jak w ubiegłym sezonie organizatorzy pierwotnie poinformowali o czterech imprezach. Jedna z nich odbyła się jeszcze w zeszłym roku, w Freital. Pozostałe trzy zaplanowane są na styczeń i luty. Już w najbliższą sobotę ma się odbyć drugą runda w Jonsdorfie. Gdy wszyscy powoli przygotowywali się na sobotnie zmagania, znienacka w środę wieczorem pojawiła się informacja o dodatkowej rundzie. Ma się ona odbyć w niedzielę w Oberau. Co ciekawe, zawody nie będą miały miejsca na hali, a „pod gołym niebem”. Aktualnie niskie temperatury w Niemczech pozwoliły na to, aby leśny zbiornik wodny zamarzł na tyle dobrze, by było możliwe zorganizowanie zawodów. Fakt ten szybko wykorzystali włodarze klubu z Meißen, ogłaszając dodatkowe zawody.
Ogłaszanie zawodów na cztery dni przed wydaje się dość szalonym pomysłem, jednakże jak już pisaliśmy wyżej, gale te cieszą się sporym zainteresowaniem. Pomimo tak późnego ogłoszenia terminu, lodowe ściganie obeszło się sporym echem. Nowy termin oraz powrót lokalizacji sprzed 6 lat został bardzo ciepło przyjęty przez fanów speedway’a. Na mediach społecznościowych wielu zaciekawionych natychmiastowo wyraziło swoją chęć przyjechania na niedzielne zmagania. Dzięki temu można się spodziewać sporego sukcesu organizacyjnego.
Na ten moment nie jest znana jeszcze pełna stawka zawodów, jednakże można być pewnym startu dwóch lokalnych zawodników: Ronny’ego Weisa oraz Richarda Geyera.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!