Za Petrem Chlupáčem niezwykle udany sezon. W większości imprez utalentowany młodzieżowiec debiutował, a już może się pochwalić udziałem w kilku finałach - krajowych jak i na szczeblu międzynarodowym. Czy w listopadzie znajdzie angaż w Polsce?
Jan Kvěch oraz Petr Chlupáč to dwójka młodych chłopaków od naszych południowych sąsiadów, którzy mają bardzo duży potencjał i przy odrobinie szczęścia, czyli jeździe bez kontuzji mają szansę iść w ślady Václava Milíka i zajść naprawdę daleko. Pierwsze kroki poczynili już w tym sezonie, gdzie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony w kilku krajowych imprezach, a także dali o sobie znać na arenie międzynarodowej. – Jest to możliwe. Byłoby super, gdyby w przyszłości faktycznie tak wyszło. Celem dla nas obu jest stać się jak najlepszymi żużlowcami i liczymy, że to osiągniemy. Dużo pomogłoby nam, gdyby udało się od przyszłego roku startować w lidze polskiej i angielskiej – mówi Petr w rozmowie z naszym portalem.
Menadżer czeskiej reprezentacji młodzieżowej mocno stawiał na duet Kvěch – Chlupáč. Obaj dostali szansę reprezentowania swojego kraju w finale Pucharu Europy Par Juniorów i niewiele zabrakło, a debiutancką imprezę zakończyliby z brązowym medalem. Do szczęścia zabrakło im dwóch punktów, które uciekły po wykluczeniu naszego rozmówcy. – Występ w Žarnovicy był dobry, choć nieco zabrakło nam do medalu. W jednym ze swoich biegów, to była chyba trzecia seria startów, zaliczyłem upadek na pierwszej pozycji i zostałem wykluczony. Gdyby nie to, mielibyśmy wraz z Jankiem trzecie miejsce. Wyprzedziły nas same mocne reprezentacje, a walka rozgrywała się na detale. Następny rok będzie lepszy.
W czwartek minutę po północy wystartuje okienko transferowe. Zawodnicy przez czternaście dni będą mieli czas, by podpisywać kontrakty na starty w polskiej lidze w sezonie 2018. Młodymi Czechami z pewnością powinni zainteresować się nasi menedżerowie, szczególnie ci z klubów drugoligowych. Chlupáč nie ukrywa, że celują w jazdę nad Wisłą, lecz telefony milczą. – Dostanie się do waszej ligi byłoby świetne. Szczerze mówiąc, na ten moment nikt się jeszcze nie odzywał. Jeżeli nie uda się w listopadzie, to wraz z Jankiem planujemy wybrać się do Polski na początku przyszłego sezonu, żeby potrenować i pokazać się prezesom. Nie myślę o żadnym konkretnym klubie, chciałbym po prostu dostać szansę – mówi Petr.
Angaż w ligach zagranicznych oznacza częstsze wyjazdy i podróże, co wyjmuje z życia wiele dni w trakcie tygodnia. Brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Czech Juniorów żużel łączy oczywiście z nauką, co obecnie zajmuje mu najwięcej czasu. – Myślę, że jestem w stanie połączyć edukację i zagraniczne starty. Siedząc w szkolnej ławce, nie nauczę się dobrej jazdy na żużlu.
Współpraca: Stanisław Wrona
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!