Choć przed rozpoczęciem fazy Play-Off Abramczyk Polonia Bydgoszcz przewodziła w tabeli eWinner 1. Ligi Żużlowej to musieli uznać wyższość rywali.
W półfinale rozgrywek miejsce miał „mały finał” pomiędzy zespołami z Zielonej Góry i Bydgoszczy. Dla tych drugich rozpoczął się najgorzej jak tylko mógł. Nie dość, że przegrali różnicą dwudziestu punktów to poważnemu upadkowi uległ jeden z liderów – Adrian Miedziński. Chociaż zdołali zwyciężyć w rewanżu to i tak sezon dla nich się zakończył. – Przyszedł słabszy dzień w pierwszym półfinałowym meczu ze Stelmet Falubazem i to nas zgubiło. Upadek Adriana Miedzińskiego w tamtym spotkaniu narobił nam szkód. Straciliśmy zawodnika na kilka punktów. Po drugiej stronie był z kolei zysk ekstra, czyli dobra jazda juniorów wypożyczonych z Leszna do Zielonej Góry. Jak do tego dodamy, że Falubazowi tamtego dnia wszystko pasowało, to nagle zrobiło się układ nieciekawy dla Polonii. A ten pierwszy mecz okazał się kluczowy, bo choć w rewanżu próbowaliśmy odrobić straty, to były one za duże. – mówi Jacek Woźniak dla polskizuzel.pl
Sytuacja bydgoszczan z fazy zasadniczej przypominała Motor Lublin. Różni ich jednak fakt, że „Koziołkom” udało się wykonać plan i zostali po raz pierwszy w historii zdobywcami DMP. Szkoleniowiec „Gryfów” nie ma jednak pretensji do żadnego z zawodników. Mówi jedynie o braku szczęścia. – U nas skala problemów była chyba jednak za duża. Przecież także Wiktor Przyjemski nie był w pełni sprawny. Nie mam do niego pretensji, bo swoje zrobił, w wielu spotkaniach ciągnął wynik, ale w tym ostatnim meczu z Falubazem zabrakło jego większej zdobyczy przez kontuzję. Znów wychodzi, że nie mieliśmy szczęścia, a żużel jest nieprzewidywalny – spuentował trener Polonii.
W przyszłym sezonie Abramczyk Polonia Bydgoszcz ponownie walczyć będzie o awans do PGE Ekstraligi. Ku temu poczynione zostały już konkretne kroki i w biało-czerwonym kewlarze w dalszym ciągu startować będą liderzy – Kenneth Bjerre oraz Wiktor Przyjemski. Ważną umowę ma także Oleg Michaiłow, ale jego przyszłość w Polonii stoi pod znakiem zapytania.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!