W niedzielne popołudnie ponownie zawarczały motocykle na Łotwie. Tam kibice zastali niezwykle wyrównane spotkanie, po którym na tablicy wyników widniał remis.
W mecz zdecydowanie weszli miejscowi, którzy po dwóch biegach mieli już osiem punktów przewagi. Później zastaliśmy kilka biegów zakończonych remisem. To zmieniło się pod koniec drugiej serii startów, gdzie wymianą ciosów popisały się obie drużyny. Lepiej z niej wyszli karbinowo-biali, bo ich przewaga zdołała wzrosnąć do dziesięciu punktów. Taki stan rzeczy jednak mocno zdenerwował zawodników Enea Polonii, którzy momentalnie zaczęli odrabiać straty. Przed ostatnim biegiem były to już tylko dwa „oczka”. Wówczas doszło do przerwania wyścigu, gdzie arbiter nikogo nie ukarał, no może prócz gości, którzy wówczas prowadzili 4-2. Oliwa jednak pozostała sprawiedliwa i taki sam wynik padł w powtórce, co spowodowało, że mamy kolejny remis w 2. Lidze Żużlowej!
Gospodarze nie mają zbyt wielkich powodów do zadowolenia. Po raz kolejny tracą punkty na domowym owalu, co powoduje, że faza play-off się od nich zdecydowanie oddala. Remis padł bowiem także w meczu z OK Bedmet Kolejarzem Opole. Liderem zespołu prowadzonego przez Nikołaja Kokina był Nick Morris, zdobywca 11 punktów. Pochwalić należy także Kjastasa Puodżuksa i Daniiła Kołodinskisa, czyli miejscowych jeźdźców. Więcej natomiast oczekiwano od Jewgienija Kostygowa oraz młodzieżowców, którzy jedyne punkty zdobyli w biegu juniorskim.
Enea Polonia Piła z kolei po raz pierwszy od momentu reaktywacji zdołała wyrwać jakiekolwiek punkty z meczu wyjazdowego. Warto jeszcze zaznaczyć styl, w jakim to osiągnęli, gdyż zaliczyli niesamowity comeback. Liderem po raz kolejny był Adrian Cyfer, który pokazuje, że InvestHousePlus PSŻ Poznań być może za szybko zdecydował o jego wypożyczeniu do Piły. Świetnie też do Polski wrócił Peter Ljung. Szwed zgromadził 12 punktów i dwa bonusy, gdzie wygrał trzy wyścigi. Nieco gorzej pojechali Artur Mroczka i Daniel Henderson. Dorobek tego pierwszego mógł być nieco większy gdyby nie wykluczenie za drugiego warninga. Fatalnie zaprezentował się Michaiłow, który wrócił na swój macierzysty owal. Łotysz nie zdołał zgromadzić ani „oczka”.
9. Kjastas Puodżuks (3,3,1,2,0) 9
10. Daniił Kołodinski (3,2*,3,0,1) 9+1
11. Jewgienij Kostygow (2*,1*,1*,1,0) 5+3
12. Kevin Juhl Pedersen (1*,2,2,1) 6+1
13. Nick Morris (2,1,3,3,2) 11
14. Ricards Ansviesulis (3,0,0) 3
15. Ernest Matiuszonok (2*,0,0) 2+1
16. Artjoms Juhno NS
1. Artur Mroczka (1,2*,2,W) 5+1
2. Daniel Henderson (0,3,0,2*) 5+1
3. Oleg Michaiłow (0,0,-,-) 0
4. Peter Ljung (1*,3,1*,3,3,1) 12+2
5. Adrian Cyfer (3,1,3,2,2*,3) 14+1
6. Dan Gilkes (1,2,0,3) 6
7. Kacper Warduliński (0,0,-) 0
8. Jonas Knudsen (2,1*) 3+1
Bieg po biegu:
1. (72,37) Puodżuks, Kostygow, Mroczka, Michaiłow 5:1 (5:1)
2. (71,53) Ansviesulis, Matiuszonok, Gilkes, Warduliński 5:1 (10:2)
3. (70,97) Cyfer, Morris, Pedersen, Henderson 3:3 (13:5)
4. (70,55) Kołodinski, Gilkes, Ljung, Ansviesulis 3:3 (16:8)
5. (70.95) Ljung, Pedersen, Kostygow, Michaiłow 3:3 (19:11)
6. (71.16) Henderson, Mroczka, Morris, Matiuszonok 1:5 (20:16)
7. (71.99) Puodżuks, Kołodinski, Cyfer, Warduliński 5:1 (25:17)
8. (71.47) Morris, Knudsen, Ljung, Ansviesulis 3:3 (28:20)
9. (70.96) Kołodinski, Mroczka, Puodżuks, Henderson 4:2 (32:22)
10. (70.54) Cyfer, Pedersen, Kostygow, Gilkes 3:3 (35:25)
11. (71.81) Ljung, Puodżuks, Pedersen, Mroczka (W) 3:3 (38:28)
12. (71.17) Gilkes, Henderson, Kostygow, Matiuszonok 1:5 (39:33)
13. (71.30) Morris, Cyfer, Knudsen, Kołodinski 3:3 (42:36)
14. (72.18) Ljung, Cyfer, Kołodinski, Kostygow 1:5 (43:41)
15. Cyfer, Morris, Ljung, Puodżuks 2:4 (45:45)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!