Choć w kalendarzu mamy już drugą połowę czerwca, to wciąż w światowym żużlu jest wiele niewiadomych. Jedną z takich kwestii jest sprawa miejsc na międzynarodowe oraz europejskie eliminacje.
Ubiegłoroczny finał Złotego Kasku udało się rozegrać dopiero pod koniec pierwszej połowy października, a areną zmagań był obiekt im. Zbigniewa Podleckiego w Gdańsku. Impreza była bardzo wyrównana, o czym może świadczyć fakt, że trzeciego zawodnika od czternastego dzieliły tylko… trzy punkty.
Iście koncertową jazdę zaprezentował reprezentant Stali Gorzów – Krzysztof Kasprzak, który z kompletem punktów poszedł w ślady swojego ojca Zenona i wygrał w tej prestiżowej imprezie. Drugie miejsce padło łupem Jakuba Jamroga, a podium uzupełnił Piotr Protasiewicz. Cała trójka otrzymała przepustki do eliminacji TAURON Speedway Euro Championship w roku kolejnym, ale reprezentant Falubazu Zielona Góra z niej zrezygnował. W jego miejsce wskoczył czwarty w klasyfikacji końcowej – Krystian Pieszczek.
Pandemia koronawirusa skutecznie storpedowała jednak wszelkiego rodzaju rozgrywki żużlowe i po Ben Fund Bonanza, która odbyła się w połowie marca, na kolejne zmagania przyszło nam poczekać, aż do początku czerwca. Wśród wykreślonych z kalendarza imprez znalazły się eliminacje (11 i 12 kwietnia, 17 maja) oraz Challenge (6 czerwca). Piotr Protasiewicz mówił otwarcie na łamach naszego portalu, że wierzy, iż jego nominacja do el. SGP nie zostanie zamieciona pod dywan i jeśli coś się z nią stanie, to przejdzie ona na rok 2021.
Wciąż nie wiadomo, co z miejscami Polskiego Związku Motorowego na eliminacje SEC. Żużlowcy zaczynają się powoli niecierpliwić, a niektórzy do końca wierzyli, że rozwiązanie przyjdzie przed podaniem stałej obsady na ten rok. Tak się nie stało, a do Kacpra Woryny i Bartosza Smektały dołączył Krzysztof Kasprzak.
Zapytaliśmy więc Piotra Szymańskiego podczas ostatniej konferencji prasowej firmy One Sport, co z tymi wspomnianymi miejscami – czy będą one przeniesione, czy anulowane oraz, do kiedy mogą zapaść kluczowe decyzje. – Rozważamy różne decyzje. Wiemy, jak wyglądał w zeszłym roku Złoty Kask, które miejsce zajęli zawodnicy, którzy zadeklarowali chęć jazdy w mistrzostwach Europy w tym roku, ale z wiadomych względów nie są w stanie wziąć w nich udziału. Jedynie Krzysztof Kasprzak, czyli zwycięzca zawodów, do którego dzwoniłem jako pierwszego. Rok temu również deklarowął, że chce jeździć w mistrzostwach Europy. Myślimy nad tym i myślę, że do początku lipca będą pełne informacje, co z naszymi decyzjami i zawodnikami, którzy zadeklarowali chęć jazdy w IME – odpowiedział naszemu korespondentowi Przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!