Sobota 7 sierpnia jest niezwykle naszpikowana ważnymi wydarzeniami w świecie żużla. Na pierwszym miejscu - rzecz jasna - 6. runda SGP w Lublinie. Jednak zanim wieczorne zmagania przy Alejach Zygmuntowskich, czekają nas tego dnia aż trzy europejskie finały. Jednym z nich jest finał IMEJ, który odbędzie się w stolicy Łotwy - Rydze.
Można rzec, że historia nieco zatoczyła koło. Rozgrywane oficjalnie od 1998 roku Indywidualne Mistrzostwa Europy Juniorów, przez piętnaście lat wyłaniały najlepszego żużlowca Starego Kontynentu w kategorii do lat dziewiętnastu. Następnie w 2013 roku, finałem w niemieckim Güstrow rozpoczęto nowy format tych rozgrywek. Od tej pory najlepszy junior w Europie mógł już mieć lat dwadzieścia jeden. Sezon 2021 jest natomiast powrotem do "korzeni" i znów w czempionacie mogą brać tylko zawodnicy "under 19".
Pierwszy taki finał po powrocie do poprzedniej tradycji odbędzie się w Rydze. Dla stolicy Łotwy będzie to największa impreza żużlowa w tym roku. Gospodarze będą mieć w obsadzie zawodów dwóch swoich reprezentantów – Ernesta Matjuszonoka i Francisa Gusta. Ten drugi, niewątpliwie będzie w stanie namieszać w turnieju. Młodziutki zawodnik robi postępy w niezwykle szybkim tempie. Sam fakt, że łotewscy juniorzy awansowali do wąskiej grupy półfinalistów Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, mówi sam za siebie.
Nie należy skreślać również Ernesta Matjuszonoka, który to został zwycięzcą jednej z trzech eliminacji sobotniego finału. W węgierskim Nagyhalász zgubił tylko jeden punkcik, a w końcowej klasyfikacji uplasował się przed Mateuszem Cierniakiem i Karolem Żupińskim. W tej samej rundzie kwalifikacyjnej, bliski awansu był również inny z biało-czerwonych – Michał Curzytek. Zawodnik wrocławskiej Sparty zaprzepaścił sobie jednak szansę w biegu trzynastym, gdzie po upadku został wykluczony z wyścigu.
Czy medialny podopieczny speedwaynews.pl, Mateusz Cierniak okaże się najlepszym juniorem Europy?
Trzeci z naszych reprezentantów na sobotni finał w Rydze – Bartłomiej Kowalski, prawo jazdy w nim wywalczył sobie w eliminacji rozgrywanej w czeskim Divišov. Polak wówczas po niezbyt pewnym wejściu w zawody w swoim pierwszym wyścigu, błyskawicznie zdołał odczytać specyficzny owal i znaleźć odpowiednie ustawienia. We wszystkich kolejnych biegach, Kowalski był już niedościgniony. Utalentowany młodzieżowiec zostawił za sobą całe brytyjskie trio, które kreowane było na faworytów do zwycięstwa w turnieju.
– Tak naprawdę niewiele zmieniłem względem pierwszego swojego wyścigu. Czułem szybkość, ale wiedziałem, że popełniłem pewne błędy. Nie prowadziłem od startu do mety, jak w późniejszych startach. Tak w sumie, to gdy zobaczyłem po raz pierwszy ten tor, to byłem trochę zdenerwowany, gdyż bałem się, czy sobie w ogóle poradzę. Zaskoczyła mnie dosyć mocno ta geometria owalu w Divišov. Nigdy wcześniej nie miałem okazji tutaj jeździć. Z biegiem zawodów udało mi się znaleźć te odpowiednie ustawienia i dopasować się do tego toru i tej – trzeba przyznać – specyficznej nawierzchni – mówił Bartek Kowalski bezpośrednio po wywalczeniu awansu do finału w rozmowie z naszym portalem.
Dla dziewiętnastolatka występ w stolicy Łotwy będzie debiutem i liczy na równie dobrą postawę, jak przy pierwszym w życiu występie w Divišov. – Tak, teraz czeka mnie finał Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów w Rydze. Tam również będę debiutował i liczę że też dyspozycja dnia mnie nie zawiedzie.
Bartłomiej Kowalski, który w fantastycznym stylu zwyciężył w czeskiej eliminacji, liczy na podobną dyspozycję w finale (fot. Michał Krupa)
W sobotę czekać na swoją szansę będzie również Sebastian Szostak, który o awans walczył również na czeskiej ziemi. Niewiele mu zabrakło do spełnienia sukcesu, ale ostatecznie będzie pełnił rolę drugiego rezerwowego. Trzymamy kciuki za wszystkich biało-czerwonych, w tym naszego medialnego podopiecznego – Mateusza Cierniaka. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku finał IMEJ miał miejsce w Gdańsku, gdzie tytuł wywalczył Marcus Birkemose. Wicemistrzem Europy został wówczas Jakub Miśkowiak, a brązowym medalistą Alexander Woentin.
Początek zawodów w Rydze o godzinie 16:00 czasu łotewskiego, czyli o 15:00 czasu polskiego. Już dziś zapraszamy Was do śledzenia poczynań trójki naszych reprezentantów. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z finału IMEJ, którą można znaleźć TUTAJ.
Lista startowa:
1. Leon Flint (Wielka Brytania)
2. Ernest Matjuszonok (Łotwa)
3. Emil Breum (Dania)
4. Jordan Palin (Wielka Brytania)
5. Espen Sola (Norwegia)
6. Francis Gust (Łotwa)
7. Philip Hellström-Bängs (Szwecja)
8. Drew Kemp (Wielka Brytania)
9. Esben Hjerrild (Dania)
10. Karol Żupiński (Polska)
11. Marcus Birkemose (Dania)
12. Norick Blödorn (Niemcy)
13. Mathias Pollestad (Norwegia)
14. Mateusz Cierniak (Polska)
15. Bartłomiej Kowalski (Polska)
16. Petr Chlupáč (Czechy)
17. Daniel Gilkes (Wielka Brytania)
18. Sebastian Szostak (Polska)
Źródło: inf. własna
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!