Wiele wskazuje na to, że przed nami kolejny rok, w którym emocji w 1. Lidze będzie nie mniej niż na wyższym szczeblu. Równie interesująco co w walce o awans może być także na dole tabeli. Ze względu na kłopoty wielu stawia na pożegnanie się z Wybrzeżem Gdańsk. Takie zdanie podziela Wojciech Dankiewicz.
Na papierze jest jeden zespół, który wydaje się nosić miano „faworyta” do opuszczenia 1. Ligi Żużlowej. Mowa oczywiście o Zdunek Wybrzeżu Gdańsk, który po kłopotach wizerunkowo-finansowych musiało budować skład od fundamentów. Przypomnijmy, że mimo wcześniejszych porozumień z klubem rozstali się niemal wszyscy zawodnicy, a nadmorskiej ekipy zostały jedynie odpady rynku transferowego i gwiazda z 2. Ligi. Mimo wszystko Nicolai Klindt, Michael Jepsen Jensen, Keynan Rew oraz Mads Hansen czy Daniel Kaczmarek wydają się całkiem ciekawym połączeniem.
Beniaminek albo Wybrzeże?
Sam skład nie jest więc problemem. Kłopot to za to dalej finanse i organizacja klubu znad morza. Nie otrzymał on licencji zwykłej ani warunkowej, a nadzorowaną, która ostatnio bywała rzadkością. Przyszłość nadal stoi pod pewnym znakiem zapytania i to dlatego Wojciech Dankiewicz wróży spadek Wybrzeżu Gdańsk. – Z racji perturbacji i awaryjnie budowanego składu. Nie wiem, jak to się zakończy – mówi ekspert i komentator Canal+ w rozmowie z polskizuzel.pl.
Wydaje się, że o utrzymanie walczyć będzie też PSŻ Poznań. „Skorpiony” dysponują całkiem interesującym zestawieniem, ale trudno spodziewać się eksplozji formy, która pozwoliłaby pokusić się o coś więcej niż po prostu bezpieczna pozycja w lidze. Zdaniem Dankiewicza to właśnie PSŻ powalczy z Wybrzeżem o ligowy byt. – Beniaminek miał w odróżnieniu od Wybrzeża spokój i dlatego dałem go wyżej. Nie ulega jednak dla mnie wątpliwości, że między tymi drużynami rozegra się walka o utrzymanie.
Niemcy znów bezpieczni?
W minionym sezonie odkryciem sezonu śmiało można było nazwać Trans MF Landshut Devils. Gościnnie występujący w Polsce zespół z Bawarii. Wyniki mogłyby być jeszcze lepsze gdyby nie plaga kontuzji w końcówce sezonu. Teraz na dodatek do jazdy po poważnej kontuzji powraca Martin Smolinski. – Podoba mi się ten zespół, bo ma wielu rodzimych zawodników, bo wraca Smolinski, bo doświadczenie zebrane z polskich torów powinno zaprocentować – wylicza atuty podopiecznych Sławomira Kryjoma Wojciech Dankiewicz.
Przypomnijmy, że inauguracyjna kolejka 1. Ligi Żużlowej odbędzie się w drugi weekend kwietnia, podczas świąt Wielkanocnych. PSŻ na swoim terenie podejmie właśnie zespół Trans MF Landshut Devils. Gdańszczan czeka wymagający pojedynek na swoim terenie. Na Stadion im. Zbigniewa Podleckiego zawita spadkowicz z PGE Ekstraligi – Arged Malesa Ostrów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!