Do niecodziennego wypadku doszło we wtorkowy poranek na stadionie żużlowym w Krośnie. Na miejscu interweniowała straż pożarna i pogotowie.
Wilki Krosno szykują się do kolejnego ligowego spotkania w 2. Ekstralidze. Ich rywalem 21 lipca będzie ROW Rybnik. Czasu zatem na przygotowania jest sporo, ale podopieczni Ireneusza Kwiecińskiego go nie marnują. Przypomnijmy, że pierwsze starcie między tymi zespołami zakończyło się zdecydowaną wygraną „Rekinów” 56-34. Mimo to jedni i drudzy aspirują do awansu na najwyższy poziom rozgrywkowy, więc tym bardziej rewanżowa rywalizacja zapowiada się arcyciekawie.
We wtorkowy poranek na krośnieńskim owalu doszło do niespodziewanego i groźnego zdarzenia. Podczas prac torowych zasłabł jeden z pracowników klubu obsługujący polewaczkę. Na miejscu szybko pojawiła się karetka pogotowia, która udzieliła pomocy medycznej kierującemu pojazdem ciężarowym i straż pożarna. Na szczęście w całej tej sytuacji nikomu nic się nie stało. Jak możemy zobaczyć, uszkodzeniu uległa banda na wyjściu z drugiego łuku i konieczna będzie jej wymiana. Co dokładnie się wydarzyło?
– Wstępnie ustalono, że 35-letni kierujący ciężarowym renault podczas wykonywania prac technicznych na terenie stadionu żużlowego uszkodził fragment bandy toru. Prawdopodobną przyczyną była chwilowa utrata przytomności kierowcy. W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń – mówi podkom. Paweł Buczyński, Oficer Prasowy KMP w Krośnie w rozmowie z portalem krosno112.pl.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!