Chris Holder w niezłym stylu przywitał się z kibicami Fogo Unii Leszno. Australijczyk wywalczył w pierwszym meczu sezonu 8 punktów i po spotkaniu był umiarkowanie zadowolony ze swojego występu. Zdaniem 35-latka nadal brakuje mu treningów i dobrego czucia swoich motocykli.
Indywidualny Mistrz Świata z 2012 roku dołączył do Fogo Unii Leszno w wyjątkowej sytuacji. W obliczu niespodziewanego odejścia Jasona Doyle’a na barkach Australijczyka spocznie większy ciężar związany z wynikami „Byków”. Debiut w nowych barwach Chris Holder zaczął bardzo udanie, bo od ładnego pościgu za Andrzejem Lebiediewem i efektownej trójki. Później było nieco gorzej, ale nowy zawodnik Unii Leszno był umiarkowanie zadowolony z występu.
—> PIOTR BARON: TROCHĘ GUBILIŚMY SIĘ Z PRZEŁOŻENIAMI <—
Mokry debiut
W pierwszym wyścigu „Chrispy” błysnął szybkością, ale w kolejnych nie był już tak szybki. – Wpływ na wszystko miała pogoda. Na torze nieco się ślizgaliśmy, a w takich warunkach w jednym biegu możesz czuć prędkość, a po chwili być strasznie wolnym i wieźć ogony. Na dodatek moje starty też nie były zbyt dobre – tłumaczył po spotkaniu w rozmowie z naszym korespondentem.
—> JAIMON LIDSEY: JESTEM ZŁY. DOBRZE CZUJEMY SIĘ WE WROCŁAWIU <—
8 punktów w programie nie wygląda jednak najgorzej. Australijski lider leszczynian wie jednak, że i oczekiwania będą większe, i jego samego stać na więcej. – Nie było źle. Mecz z pewnością mógł się podobać kibicom, bo był wyrównany i decydowała końcówka. Z mojej strony nie było źle, ale stać mnie na więcej. Warunki na razie nie pozwoliły nam potrenować tyle, ile byśmy chcieli. Mój występ to nie było nic specjalnego, ale po treningach na pewno zyskam jeszcze trochę prędkości – zapewniał Chris Holder.
Za mało treningów
Leszczynianie odjechali relatywnie dużo treningów w porównaniu do ligowych rywali, jednak pogoda cały czas nie pozwala na taką ilość treningów, o jakiej marzą podopieczni Piotra Barona. – Nadal treningów jest trochę za mało, a przed meczem zadania nie ułatwiała pogoda. Musieliśmy przykryć tor z obawy przed opadami. Liczę, że złapiemy lepsze czucie z motocyklami i „przejeździmy” trochę nowego sprzętu. Tor w Lesznie jest świetny, ale jeśli nie jesteś na nim szybki, to trudno cokolwiek wskórać – podkreślił Chris Holder.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!