Mimo że jesteśmy dopiero na półmetku tegorocznych rozgrywek, to zespoły nie próżnują. Od jakiegoś czasu trwają rozmowy klubów z zawodnikami.
15 czerwca to data, która wyznacza moment, od którego kluby mogą podpisywać tak zwane prekontrakty. Umowy te polegają na tym, że są podpisywane przez obie strony, a za złamanie jej grożą ogromne kary. W przypadku, w którym to zawodnik zerwie taką umowę, może czekać go roczne zawieszenie na udział w rozgrywkach w Polsce. Do tej pory nie poznaliśmy oficjalnie zawodnika, który podpisałby coś takiego, jednak nieoficjalnie mówi się, że kilka takich umów jest już zawartych.
Ostatnio pojawiły się spekulację jakoby były Indywidualny Mistrz Świata Juniorów, Jakub Miśkowiak miał zasilić szeregi Stali Gorzów na przyszły sezon. Taki ruch transferowy nie był by wcale dziwny, ponieważ w drużynie Stanisława Chomskiego największą bolączką jest właśnie pozycja U24, którą 21-latek mógłby zabezpieczyć.
Ciężkie wejście w wiek seniora
Dla zawodnika TAURON Włókniarza Częstochowy jest to pierwszy sezon startów jako senior. Do tej pory Miśkowiak zgromadził na swoim koncie 47 punktów i 9 bonusów po dziewięciu rozegranych meczach. Daje mu na ten moment 35 średnią ligi z wynikiem 1.400 na bieg.
Widać zatem gołym okiem, że wejście w wiek seniorski nie jest najłaskawsze dla zawodnika urodzonego w Rawiczu, ponieważ zeszły sezon ukończył ze średnią na poziomie 1.860. Dzięki czemu w klasyfikacji znajdował się wyżej od chociażby Szymona Woźniaka czy Daniela Bewleya. Natomiast jeżeli chodzi o tabele zawodników poniżej 24 roku życia to Miśkowiak zajmuję 4 miejsce. Przed nim są tylko Dominik Kubera, wcześniej wspomniany Daniel Bewley oraz Jaimon Lidsey.
Porównując te dane z zawodnikiem u24 w Stali Gorzów to Wiktor Jasiński w tej klasyfikacji zajmuję przedostatnie miejsce. 23-latek znajduję się tylko przed Mateuszem Świdnickim. Transfer ten byłby z pewnością skokiem jakościowym dla Stali Gorzów, ale nasuwa się pytanie. Czy ten ruch Jakuba Miśkowiaka jest w ogóle możliwy, bo przecież to tylko spekulacje i nic oficjalnie nie wiadomo.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!