Niedawno informowaliśmy na naszym serwisie, że brytyjski klub Plymouth Gladiators przystąpi do rozgrywek o szczebel wyżej. Ostatecznie jednak akces tego zespołu został odrzucony, a ich miejsce zajmie inna drużyna. To komplikuje sytuacje dwójki czeskich żużlowców.
Po ogłoszeniu informacji, że ekipa Plymouth Gladiators zamierza wystartować w rozgrywkach SGB Championship, włodarze zaczęli nawiązywać kontakty z zagranicznymi zawodnikami w kontekście składu na przyszły sezon. Wśród nich była dwójka Czechów – Zdeněk Simota i Ondřej Smetana. Nasi południowi sąsiedzi dogadani z klubem byli już w październiku. Później okazało się, że Plymouth nie zostanie dopuszczone w sezonie 2020 do wyższej ligi. W ich miejsce wskoczyła drużyna Kent Kings. To skomplikowało sytuację czeskich zawodników, gdyż jak wiadomo – w National League nie mogą występować obcokrajowcy. Żużlowcy zostali więc "na lodzie".
Jeden z nich – Zdeněk Simota rozważa nawet zakończenie kariery. Po tym, jak ogłoszono, że zmieni się format czeskiej ligi (zmagania mają składać się z zaledwie czterech rund), zawodnik uważa, że nie wystarczy to na jego utrzymanie. – Bez angażu w Anglii nie wiem, czy będę dalej jeździł. Teraz mają być u nas tylko cztery rundy ligowe. Tysiąc koron za punkt. Tak się nie da żyć – mówił Zdeněk Simota.
Źródło: Speedway AZ
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!