Pierwszym meczem w słoneczną niedzielę był pojedynek w Bydgoszczy. Tam miejscowa Abramczyk Polonia zanotowała kolejne zwycięstwo, tym razem z ROW-em Rybnik.
Nie oddali wygranej
Mecz rozpoczął się od dość nieoczekiwanego wyniki. Pierwszą drużyną, która wyszła na prowadzenie, bowiem był rybnicki ROW, który zwyciężył na inaugurację 4-2. Zarówno zawodnikom, jak i kibicom towarzyszyły wielkie emocje, a sprowokować się dał Matej Žagar, który otrzymał od sędziego żółtą kartkę za gest nasłuchiwania gwizdów. Słoweniec już podczas prezentacji dostał ich solidną porcję, gdyż w ubiegłym sezonie bronił barw Polonii. Później gospodarze zgodnie z oczekiwaniami wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca.
Dość niespodziewanym liderem „Gryfów” zostali dziś Szymon Szlauderbach oraz David Bellego. Zawodnik Abramczyk Polonii co prawda zaczął zawody od zera, lecz później imponował zarówno refleksem, jak i prędkością na trasie. Pozostali seniorzy także spisywali się dobrze, prócz Kennetha Bjerre. Duńczykowi wybuchła opona w pierwszym starcie, a później nie przypominał tego samego zawodnika, co w pierwszym meczu. Zgrany zespół spowodował również, że ani przez moment ich wygrana nie była jakkolwiek zagrożona. Jednak nie zabrakło i negatywnych emocji w ich obozie. Po jednym z biegów wściekł się David Bellego, który wrzeszczał na Oliviera Buszkiewicza.
Brakuje wsparcia
Zgranej drużyny ponownie za to zabrakło w Rybniku. Dziś w buty lidera weszli Matej Žagar i ponownie Patrick Hansen. Poniżej oczekiwań z kolei zaprezentowali się pozostali. To zatem było za mało by nawiązać równą walkę z gospodarzami. Ból głowy miał także Antoni Skupień, który nie miał kiedy puścić Jana Kvěcha. Czech na torze pojawił się dopiero w 11 wyścigu i zdołał przywieźć za swoimi plecami kapitana Polonii – Kennetha Bjerre. Szkoleniowiec klubu robił, co mógł, aby wywieźć z Bydgoszczy jak najwięcej punktów przed rewanżem w Rybniku.
Jeszcze przed biegami nominowanymi wiedzieliśmy, że po trzech kolejkach ROW Rybnik w dalszym ciągu nie będzie miał ani „oczka” w ligowej tabeli. To jednak nie ostudziło apetytów żużlowców. W czternastym biegu doszło bowiem do groźnego upadku Jana Kvěcha i Daniela Jeleniewskiego. Zdaniem sędziego winny zdarzenia był Czech, lecz Polaka także nie zobaczyliśmy w powtórce. Opuścił on tor w karetce i z wielkim grymazem bólu na twarzy. W obu biegach Polonia zwyciężyła i ostatecznie mecz się skończył wynikiem 53:37.
9. Kenneth Bjerre (D,1,1,1,-) 3
10. Szymon Szlauderbach (0,3,3,2,2*) 10+1
11. David Bellego (2,3,3,2,3) 13
12. Daniel Jeleniewski (3,0,1,3,U/-) 7
13. Andreas Lyager (1,2,3,1*) 7+1
14. Wiktor Przyjemski (3,3,1,3) 10
15. Olivier Buszkiewicz (2*,0,0) 2+1
16. Benjamin Basso (1) 1
1. Matej Žagar (3,3,2,0,3,1) 12
2. Patryk Wojdyło (0,1,0,-) 1
3. Brady Kurtz (1,2,2,0,-) 5
4. Krystian Pieszczek (2,1*,0,-,-) 3+1
5. Patrick Hansen (2,2,2,3,2,0) 11
6. Paweł Trześniewski (1,1*,0,1) 3+1
7. Kacper Tkocz (0,0,-) 0
8. Jan Kvěch (2,W) 2
Bieg po biegu:
1. (64.03) Žagar, Bellego, Kurtz, Bjerre (D) 2:4 (2:4)
2. (64.93) Przyjemski, Buszkiewicz, Trześniewski, Tkocz 5:1 (7:5)
3. (63.45) Jeleniewski, Hansen, Lyager, Wojdyło 4:2 (11:7)
4. (64.50) Przyjemski, Pieszczek, Trześniewski, Szlauderbach 3:3 (14:10)
5. (63.49) Bellego, Kurtz, Pieszczek, Jeleniewski 3:3 (17:13)
6. (64.99) Žagar, Lyager, Wojdyło, Buszkiewicz 2:4 (19:17)
7. (65.02) Szlauderbach, Hansen, Bjerre, Tkocz 4:2 (23:19)
8. Lyager, Kurtz, Przyjemski, Pieszczek 4:2 (27:21)
9. (63.92) Szlauderbach, Žagar, Bjerre, Wojdyło 4:2 (31:23)
10. (64.14) Bellego, Hansen, Jeleniewski, Trześniewski 4:2 (35:25)
11. (63.52) Jeleniewski, Kvěch, Bjerre, Žagar 4:2 (39:27)
12. (64.28) Žagar, Bellego, Trześniewski, Buszkiewicz 2:4 (41:31)
13. Hansen, Szlauderbach, Lyager, Kurtz 3:3 (44:34)
14. Przyjemski, Hansen, Basso (Jeleniewski U/-), Kvěch (W) 4:2 (48:36)
15. Bellego, Szlauderbach, Žagar, Hansen 5:1 (53:37)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!