Ekipa beniaminka wita się z 1. Ligą najlepiej jak tylko może. ebebe PSŻ Poznań dość pewnie zwyciężył bowiem z zespołem Trans MF Landshut Devils.
Nad meczem jednak przez długi czas wisiały czarne chmury. Przygotowany tor był nieregulaminowy, a największe pretensje były do przeciwległej prostej. Ostatecznie jednak mecz został opóźniony o godzinę. Zawodnicy na próbie toru nie mieli żadnych problemów z pokonywaniem łuków, co oznaczało dla sędziego, że zawody mogą ruszyć. Spotkanie jednak nie należało do najciekawszych. Na torze działo się dość niewiele, a w większości przypadków kibice mogli wpisywać punkty do programów jeszcze na pierwszym okrążeniu.
Mecz od początku był pod dyktando gospodarzy. Chociaż w pierwszych trzech biegach kibice zgromadzeni na Golęcinie mogli obejrzeć wymianę ciosów, to później zespół Tomasza Bajerskiego zaczął budować przewagę. W dwóch wyścigach zwyciężyli podwójnie, co oznaczało dziesięć punktów przewagi nad zespołem „Diabłów”. Od początku trzeciej serii w zespole Sławomira Kryjoma było widać dużą zmianę. Zaczęli oni wygrywać biegi i powoli odrabiać straty. Tempo jednak okazało się za wolne, a ebebe PSŻ jeszcze przed wyścigami nominowanymi był pewien, że do tabeli dopiszą chociaż punkt.
Równy zespół przeciwko dziurawym „Diabłom”
Zmiany, które wykonali gospodarze przed rozpoczęciem meczu, okazały się trafne, a duet Fajfer-Seifert-Salk zgromadzili łącznie 19 punktów. Duńczyk wraz z Antonio Lindbäckiem okazał się też najskuteczniejszymi zawodnikami „Skorpionów”. Udany powrót do startów ligowych zaliczył także Aleksandr Łoktajew. Ukrainiec imponował także agresywną jazdą na trasie, co mogło się podobać zgromadzonej publiczności. Ważne punkty do dorobku zespołu dołożył także Karol Żupiński. Junior zdołał przedzielić parę gości w biegu młodzieżowym, zaś potem wraz z kolegą z drużyny zwyciężył podwójnie.
Ekipa Sławomira Kryjoma miała zbyt wiele dziur, by zwyciężyć w niedzielnym pojedynku. Honoru „Diabłów” starali się bronić Dimitri Bergé i Kai Huckenbeck. Z tego zadania spisali się bardzo dobrze i obaj znaleźli się w czołówce najlepszych zawodników w meczu. Bardzo słabe zawody z kolei pojechali Martin Smolinski i Lukas Baumann. Widać było, że mają oni problem z płynnym pokonywaniem wiraży i łącznie zgromadzili 3 punkty i bonus. Goście mogą więc teraz gdybać czy z Erikiem Rissem nie przechyliliby meczu na swoją korzyść.
9. Adrian Cyfer (1,1*,3,0) 5+1
10. Aleksandr Łoktajew (3,2,1,1,2) 9
11. Antonio Lindbäck (3,2*,2,3,1*) 11+2
12. Kevin Fajfer (1,3,0,2,0) 6
13. Jonas Seifert-Salk (3,3,2,3,2) 13
14. Karol Żupiński (2,2*,0) 4+1
15. Kacper Teska (D,0,0) 0
16. Emil Breum NS
1. Kai Huckenbeck (2,2,2,3,3,0) 12
2. Martin Smolinski (0,1*,0,-,-) 1+1
3. Kim Nilsson (0,D,3,2,0,1) 6
4. Lukas Baumann (1,1,-,-) 2
5. Dimitri Bergé (2,3,1,3,2,3) 14
6. Erik Bachhuber (1,0,-) 1
7. Norick Blödorn (3,0,1,1,1*) 6+1
Bieg po biegu:
1. (66.97) Lindbäck, Huckenbeck, Cyfer, Nilsson 4:2 (4:2)
2. (67.25) Blödorn, Żupiński, Bachhuber, Teska (D) 2:4 (6:6)
3. (66.32) Seifert-Salk, Bergé, Fajfer, Smolinski 4:2 (10:8)
4. (66.92) Łoktajew, Żupiński, Baumann, Bachhuber 5:1 (15:9)
5. (67.68) Fajfer, Lindbäck, Baumann, Nilsson (D) 5:1 (20:10)
6. (66.47) Seifert-Salk, Huckenbeck, Smolinski, Teska 3:3 (23:13)
7. (66.56) Bergé, Łoktajew, Cyfer, Blödorn 3:3 (26:16)
8. (67.38) Nilsson, Seifert-Salk, Bergé, Żupiński 2:4 (28:20)
9. (67.09) Cyfer, Huckenbeck, Łoktajew, Smolinski 4:2 (32:22)
10. (66.36) Bergé, Lindbäck, Blödorn, Fajfer 2:4 (34:26)
11. (66.40) Huckenbeck, Fajfer, Blödorn, Cyfer 2:4 (36:30)
12. (67.03) Lindbäck, Nilsson, Blödorn, Teska 3:3 (39:33)
13. (65.95) Seifert-Salk, Bergé, Łoktajew, Nilsson 4:2 (43:35)
14. (66.24) Huckenbeck, Łoktajew, Nilsson, Fajfer 2:4 (45:39)
15. (66.03) Bergé, Seifert-Salk, Lindbäck, Huckenbeck 3:3 (48:42)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!