Za Bartoszem Smektałą poniedziałkowy występ w rundzie kwalifikacyjnej na torze w węgierskim Debreczynie, której stawką był awans do Grand Prix Challenge. Mimo trzech wygranych wyścigów Polakowi niewiele zabrakło, by awansować do finału eliminacji. W rozmowie z nami opowiedział o swoim występie w Debreczynie i planach na zbliżający się SEC Challenge w Krško.
Świetny początek
Bardzo dobrze udział w rundzie eliminacyjnej rozpoczął Bartosz Smektała. Polak po dwóch seriach startów był nieomylny. Wychowanek Unii Leszno na swoim koncie miał 6 punktów i obok Jacka Holdera był niepokonanym jak dotąd zawodnikiem po ośmiu wyścigach. – Co prawda pierwsze dwie odsłony wygrałem, ale strasznie męczyłem się z motocyklem. Dodatkowo te moje początkowe biegi były troszkę w słabej obsadzie, więc dlatego udało mi się wygrać te wyścigi – tłumaczył zawodnik.
–> OGLĄDAJ SPEEDWAY GRAND PRIX NA EUROSPORCIE EXTRA W PLATFORMIE PLAYER.PL
Trudna trzecia i czwarta seria
Choć Bartosz Smektała po dwóch seriach był zawodnikiem kompletnym to jak wspomniał wcześniej – nie czuł się komfortowo. Problemy Polaka miały swe odzwierciedlenie w biegach dziesiątym i szesnastym, w których to nasz reprezentant przyjeżdżał na ostatniej pozycji. Jak sam przyznał, na dwa ostatnie swoje starty poszedł w zupełnie innym kierunku i postanowił zmienić motocykl. Dzięki temu bieg siedemnasty na pożegnanie się z Debreczynem zakończył wygraną. – Tam gdzie miałem mocniejsze biegi zwyczajnie sobie nie poradziłem. Nie ma się czym chwalić, bo też swoim mechanikom przekazywałem złe informacje i dopiero na dwa ostatnie swoje starty zmieniłem motocykl. Przed ostatnim wyścigiem poszliśmy w zupełnie innym kierunku co się opłaciło, aczkolwiek wtedy było już po prostu za późno – mówił Polak.
To jeszcze nie koniec
Brak awansu do GP Challenge wcale nie oznacza u Bartka Smektały zakończenia walki na arenie międzynarodowej. Już 18 czerwca w słoweńskim Krško Polak wystąpi w SEC Challenge, do którego uzyskał awans wygrywając turniej eliminacyjny w Stralsund. Stawką będzie awans do głównego cyklu Mistrzostw Europy i walki nie tylko o medale, ale także i przepustkę pozwalającą awansować do Speedway Grand Prix. – Między innymi dlatego przyjechałem do Debreczyna, żeby powalczyć o GP Challenge. Chciałem awansować, ale jak widać jeszcze trochę pracy przede mną. Jeśli chodzi o finał eliminacji do Mistrzostw Europy to jak najbardziej interesuje mnie awans do głównego cyklu. Chciałbym w tych czterech turniejach powalczyć o jak najwyższe cele – zakończył nasz rozmówca.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!