Niedawno Szymon Szlauderbach miał okazję zdobywać doświadczenie na australijskich torach oraz pobierać lekcję u Leigh Adamsa - legendy Fogo Unii Leszno. Zawodnik "Byków" był gościem poniedziałkowego magazynu żużlowego Radia Elka, gdzie wspominał swój pobyt na Antypodach.
Przed Szlauderbachem ostatni sezon startów w gronie juniorów. Dla leszczynianina będzie to niezwykle istotny rok i młody zawodnik chce się do niego jak najlepiej przygotować. Dzięki wsparciu klubu i kolegi z zespołu wychowanek Fogo Unii mógł udać się w podróż do dalekiej Australii, gdzie poznawał tajniki żużlowego rzemiosła u samego Leigh Adamsa oraz brał udział w tamtejszych turniejach.
Jak sam mówi nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie Jaimona Lidsay'a, któremu Szlauderbach jest bardzo wdzięczny. Podczas pobytu leszczynianina na Antypodach zawodnicy Unii spędzali ze sobą wiele czasu. – Bardzo dziękuję Jaimonowi. (…) Traktował mnie, jak swojego brata. Niczego mi tam nie brakowało – dziękował Australijczykowi na antenie radia Szlauderbach.
Zawodnik Fogo Unii Leszno przyznał, że choć słyszał już wcześniej o tym, jak wymagające są australijskie tory, to i tak był zaskoczony niektórymi arenami: – W Australii są całkiem inne stadiony. Wcześniej nie miałem okazji startować na tak trudnych i tak technicznych owalach. (…) Wszyscy mówili, że rawicki tor jest bardzo trudny, ale po tym jak odbyłem trening w Mildurze to stwierdzam, że tor Kolejarza jest bardzo łatwy – żartował sobie Szlauderbach.
Nie zabrakło również czasu na podsumowania minionego sezonu. – Według mnie skończony sezon był gorszy od poprzedniego. Początek zupełnie nie układał się po mojej myśli, druga połowa była dużo lepsza i wydaje mi się, że szedłem ze wszystkim w dobra stronę. Ale ja już o tym zapomniałem i skupiam się na sezonie 2020, który będzie dla mnie bardzo ważny – mówił na antenie Radia Elka zawodnik Fogo Unii Leszno.
W ubiegłym sezonie Szlauderbach startował w barwach Stainer Unii Kolejarza Rawicz. 21-latek stwierdził, że mimo klubowych trudności ten sezon był dla niego cenny: – Musimy pamiętać, że w Rawiczu jeździliśmy bardzo młodym składem, pamiętam, że był mecz, w którym wystąpiło 6 juniorów. Mimo wyniku tego sezonu nie można uznać za stracony, bo co tydzień zamiast oglądać Ekstraligę zdobywaliśmy doświadczenie na drugoligowych torach – podsumował pełen młodzieńczego entuzjazmu Szlauderbach.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!