Arkadiusz Tuszkowski pod koniec kwietnia zrezygnował z funkcji Prezesa Grudziądzkiego Klubu Motocyklowego S.A. Jego praca w klubie zakończy się 31 lipca. Na czwartkowej konferencji prasowej wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję.
Klub z Grudziądza oficjalnie poinformował o tym fakcie pod koniec maja. Jak sam zainteresowany ocenia swoją pracę? – Spędziłem w klubie pięć lat. Myślę, że to był dobry czas, ale ja nie jestem od oceniania. Oceniać mogą kibice i Rada Nadzorcza. Niestety, dobiegł on końca. Jeżeli chodzi o powody, to proszę nie doszukiwać się żadnych teorii spiskowych. Podjąłem taką decyzję biorąc pod uwagę względy osobiste. Bardzo ciężko było mi ją podjąć, ale jednak ona już zapadła. Kierowałem się tylko i wyłącznie względami osobistymi – powiedział Arkadiusz Tuszkowski.
Nie zabrakło także pytania o szkoleniowca Roberta Kempińskiego. Tuszkowski podziela zdanie Rady Nadzorczej. – Trener Kempiński jest w klubie i na pewno będzie. Jak długo? Tego nie wiemy, ponieważ tak naprawdę to jestem z klubem tylko do 31 lipca i przekazuję obowiązki swojemu następcy. Mam nadzieję, że niebawem się wyłoni. Obecnie jest proces rekrutacyjny. Być może jakiś z tych kandydatów mnie zastąpi. To pytanie powinno być skierowane bardziej do niego. Podzielam decyzję Pana Fiałkowskiego. Nie myli się ten, kto nie pracuje. Po meczu nam wszystkim jest bardzo łatwo oceniać. Czasami coś też bym inaczej zrobił – dodał.
Źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!