Zwycięstwem gospodarzy zakończył się pierwszy mecz finału PGE Ekstraligi między PRES Grupą Deweloperską Toruń a Orlen Oil Motorem Lublin.
Choć jeszcze przed sezonem wydawało się to niemożliwe, tegoroczny finał PGE Ekstraligi zapowiadał się więcej niż dobrze. Mający pewne problemy broniący tytułu Orlen Oil Motor Lublin mierzył się z rozpędzoną PRES Grupą Deweloperską Toruń, mającą na swoim koncie ważne zwycięstwo z rywalem w fazie zasadniczej. Wydawało się więc, że podopieczni Piotra Barona mają faktyczną szansę sięgnąć po pierwszy tytuł od wielu lat.
Mocne otwarcie gospodarzy
Już na samym początku meczu drużyna z Torunia udowodniła, że wiara jej kibiców w końcowy sukces wcale nie była przesadzona. W pierwszej serii startów gospodarze zmiażdżyli więc przeciwników, nie dając im szans na zbliżenie się do biegowego zwycięstwa. Zasadniczo tylko Bartosz Zmarzlik był w stanie rywalizować z przeciwnikami, co było jednym z kluczowych obrazków tej części zawodów.
Sztab Motoru zdecydował się więc bardzo szybko na reakcję. Już w biegu nr 5, jako rezerwa taktyczna, Mateusza Cierniaka zastąpił Bartosz Zmarzlik. Mistrz świata w parze z Dominikiem Kuberą zdołał wygrać 4:2, lecz po zaledwie 1/3 zawodów goście wykorzystali dodatkowy start swojej najlepszej strzelby.
To jednak niewiele dało. Po zakończeniu drugiej serii startów tablica wyników wskazywała wynik 25:17, a Zmarzlik pozostawał jedynym zawodnikiem gości z trójką na swoim koncie. Wśród torunian na szczególne uznanie zasługiwał z kolei Mikołaj Duchiński, który nie tylko zdobył oczko w biegu młodzieżowym, ale i wygrał wyścig nr 4.
Goście bez najmniejszych szans
W wielu przypadkach, gdy dochodzi do drugiej części spotkania, drużyny gości wspomagane rezerwami taktycznymi i zmianami ustawień, potrafią choć częściowo wrócić do meczu. Wydawało się, że zespół Orlen Oil Motoru Lublin może tą drogą pójść, bo „gorzej być nie mogło”.
Jakież musiało być zaskoczenie kibiców z Lublina, gdy faktycznie z biegu na bieg było coraz gorzej. Co prawda w trzeciej serii startów oglądaliśmy trzy wyścigi zakończone remisem, lecz po złamaniu par zabawa zaczęła się na nowo. Najpierw w biegu 11 duet Michelsen – Dudek pokonał 4:2 parę Holder – Lindgren, a warto zauważyć, że Szwed jechał jako rezerwa taktyczna. Chwilę później doświadczony zawodnik Motoru staranował w biegu 12 Antoniego Kawczyńskiego, co skończyło się jego wykluczeniem i wygraną gospodarzy 5:1. W 13 wyścigu z kolei duet Lambert – Sajfutdinow pokonał 4:2 Zmarzlika z Kuberą i sytuacja zrobiła się wyjątkowo ciekawa. 47:31 przed biegami nominowanymi wskazywało, że pierwszy mecz finałowy może skończyć się wręcz demolką.
W biegach nominowanych przyjezdni jeszcze względnie się obronili, ale stracili kolejne 2 cenne oczka. Tym samym spotkanie zakończyło się wynikiem 54:36. PRES Grupa Deweloperska Toruń ma więc olbrzymią przewagę przed rewanżem i może poważnie myśleć o mistrzowskim tytule.
Wyniki:
PRES Grupa Deweloperska Toruń: 54
9. Patryk Dudek (3,3,3,1,3) 13
10. Robert Lambert (2*,1,0,3,2) 8+1
11. Jan Kvěch (1,0,1*,3) 5+1
12. Mikkel Michelsen (2,2,2,3,1) 10
13. Emil Sajfutdinow (1*,3,3,1,1*) 9+2
14. Mikołaj Duchiński (1,3,0) 4
15. Antoni Kawczyński (3,0,2*) 5+1
16. Krzysztof Lewandowski ) 0
Orlen Oil Motor Lublin: 36
1. Jack Holder (W,2,1*,2,0) 5+1
2. Fredrik Lindgren (0,1*,2,0,W) 3+1
3. Dominik Kubera (2,1,2,2,3,0) 10
4. Mateusz Cierniak (1,-,1*,-,-) 2+1
5. Bartosz Zmarzlik (3,3,2,3,0,2) 13
6. Wiktor Przyjemski (2,0,-) 2
7. Bartosz Bańbor (D,0,0,1) 1
8. Bartosz Jaworski ) 0
Bieg po biegu:
1. (60,33) Dudek, Kubera, Kvěch, Holder (W) 4:2 (4:2)
2. (60,96) Kawczyński, Przyjemski, Duchiński, Bańbor (D) 4:2 (8:4)
3. (59,86) Zmarzlik, Michelsen, Sajfutdinow, Lindgren 3:3 (11:7)
4. (61,10) Duchiński, Lambert, Cierniak, Przyjemski 5:1 (16:8)
5. (60,18) Zmarzlik, Michelsen, Kubera, Kvěch 2:4 (18:12)
6. (60,47) Sajfutdinow, Holder, Lindgren, Kawczyński 3:3 (21:15)
7. (60,51) Dudek, Zmarzlik, Lambert, Bańbor 4:2 (25:17)
8. (60,83) Sajfutdinow, Kubera, Cierniak, Duchiński 3:3 (28:20)
9. (60,55) Dudek, Lindgren, Holder, Lambert 3:3 (31:23)
10. (60,68) Zmarzlik, Michelsen, Kvěch, Bańbor 3:3 (34:26)
11. (61,16) Michelsen, Holder, Dudek, Lindgren 4:2 (38:28)
12. (61,87) Kvěch, Kawczyński, Bańbor, Lindgren (W) 5:1 (43:29)
13. (60,98) Lambert, Kubera, Sajfutdinow, Zmarzlik 4:2 (47:31)
14. (61,05) Kubera, Lambert, Sajfutdinow, Holder 3:3 (50:34)
15. Dudek, Zmarzlik, Michelsen, Kubera 4:2 (54:36)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!