W niedzielnym meczu KS Apatora Toruń z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz doszło do zmiany w składzie gospodarzy. Od składu odsunięty został Wiktor Lampart, a jego miejsce zajął Anders Rowe. Brytyjczyk spisał się bardzo dobrze i zdobył siedem punktów.
Wiktor Lampart nie dostał szansy
Po serii beznadziejnych występów Wiktora Lamparta prowadzący KS Apator Toruń Piotr Baron zdecydował się odsunąć rzeszowianina od pierwszego składu. Ponadto po meczu z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa mówił, że Lampart odrzucił pomoc sprzętową zaoferowaną przez klub. Sam zawodnik przyznaje, że nie do końca tak to wyglądało. – Trenowałem na tych silnikach, jechałem na nich w meczu we Wrocławiu i stwierdziłem, że to nie jest to. Później kupiłem też nowy silnik od innego tunera, ale niestety nie dostałem szansy, żeby go przetestować – powiedział Lampart po Derbach Pomorza.
Na wolnym sprzęcie też da się jechać
Problemy sprzętowe nie przeszkadzały za to Andersowi Rowe. Brytyjczyk zdobył w niedzielę siedem punktów mimo tego, że był jednym z najwolniejszych zawodników na torze. W wygranym przez niego wyścigu piątym osiągnął czas 62,38 sekundy. Był to zdecydowanie najwolniejszy bieg w całym meczu. Drugi najsłabszy czas dnia z gonitwy drugiej to 61,98 sekundy, a najlepszy czas dnia autorstwa Roberta Lamberta to 60,15 sekundy.
Reprezentujący KS Apator Toruń Anders Rowe nie spoczywa na laurach i przyznaje, że musi jeszcze dużo popracować. – Nie znam tego toru szczególnie dobrze. Jeździłem tu trochę w Ekstralidze U24, ale musze się jeszcze dużo nauczyć. Silnik, którego używałem w trakcie meczu też jest nowy. Jechałem na nim dopiero drugi raz, także wciąż szukam odpowiednich ustawień, żeby osiągać większą prędkość. Mój brytyjski styl jazdy też nie zawsze pasuje do torów w Polsce, także to też jest coś, co trzeba poprawić. Muszę ciężko trenować i wtedy na pewno będzie dobrze – skomentował Brytyjczyk. Dodał też, że 30 lipca w meczu Ekstraligi U24 oraz w niedzielnych derbach jechał na klubowym sprzęcie.
Na kogo postawi Apator Toruń?
KS Apator Toruń w ostatniej kolejce pojedzie do Zielonej Góry, gdzie zmierzy się z NovyHotel Falubazem. Dla torunian ten mecz nie ma wielkiego znaczenia. Zespół Piotra Barona jest już niemal pewny czwartego miejsca po rundzie zasadniczej. Wyprzedzić mogą ich zielonogórzanie i częstochowianie, ale ich mecze odbędą się w czwartek i piątek, także Apator będzie wiedział na czym stoi. W przypadku wygranej w Zielonej Górze torunianie mogą jeszcze awansować na trzecie miejsce, ale najprawdopodobniej w fazie play-off czeka ich pojedynek z Betard Spartą Wrocław. Apator Toruń może więc znów postawić na Brytyjczyka niczego przy tym nie ryzykując.
O tym, kto pojedzie w Zielonej Górze może zadecydować wtorkowy mecz Ekstraligi U24. – Planuje jechać w tym meczu i zawalczyć o miejsce w składzie – zapowiedział Wiktor Lampart. Torunianie będą jechać w Lublinie, czyli na torze, który Lampart doskonale zna. Jednak z powodu niekorzystnych prognoz pogody odwołano tam poniedziałkową rundę DMPJ. Jest duża szansa, że wtorkowe spotkanie również nie dojdzie do skutku.
Mogłoby się wydawać, że Piotr Baron powinien postawić na Rowe, który w niedzielę zdobył więcej punktów niż Lampart w poprzednich czterech spotkaniach. Jednak co innego jechać na swoim torze, a co innego na wyjeździe. Brytyjczyk nie jechał jeszcze w oficjalnych zawodach w Zielonej Górze, a Lampart potrafił notować tam dobre występy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!