Przełożony mecz RM Solar Falubazu Zielona Góra z Eltrox Włókniarzem Częstochowa zakończył się zdecydowaną wygraną gości. Ze swojej postawy w Winnym Grodzie nie mógł być zadowolony żaden z seniorów gospodarzy, natomiast w składzie „Lwów” każdy dołożył ważne punkty do puli.
W drużynie z Zielonej Góry zawiedli prawie wszyscy poza Piotrem Protasiewiczem i Martinem Vaculíkiem, którzy ciągnęli wynik. W pierwszym meczu u siebie zupełnie nie sprawdził się między innymi nowy „nabytek”, Szwed Antonio Lindbäck. – Bardzo przepraszam zielonogórskich kibiców, którzy liczyli dziś na fajny żużel. Wiem, że zawiodłem, będę trenował z całych sił, by w kolejnym meczu pojechać znacznie lepiej i zapewnić wam niezłe emocje – powiedział po meczu.
Kilka oczek udało się przywieźć młodzieżowcowi gospodarzy, Mateuszowi Tonderowi. 21-latek był desygnowany nawet do biegu numer 14. – Drobne zmiany po biegu juniorskim sprawiły, że kolejne dwa w moim wykonaniu wyglądały lepiej. W czwartym starcie zdefektował mi jednak motocykl i musiałem wymienić go na inny. Dziękuję bardzo trenerowi, że postawił na mnie w wyścigu 14. Wiozłem jeden punkt, ale źle pojechałem i go niestety straciłem. Wiemy, że kibice są pewnie rozczarowani, ale zrobimy wszystko, by w piątek pojechać na naszym torze o wiele lepiej i zwyciężyć z Grudziądzem – tłumaczył swój występ junior.
Mimo roszad i rezerw taktycznych miejscowa ekipa nie zdołała przekroczyć granicy 35 punktów. – Wygrała drużyna, w której dzisiaj nie było słabych punktów. A my musimy ciężko pracować, by w piątek zmazać przed naszymi kibicami plamę, jaką jest ta porażka – skomentował trener Piotr Żyto.
Źródło: zuzel.falubaz.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!