Ten rok był szczególny dla Antoniego Mencela. Zadebiutował on w rozgrywkach ligowych barwach macierzystej Fogo Unii Leszno.
Mimo, że wystartował już w inauguracji sezonu to jego pierwsza zdobycz punktowa miała miejsce w Lublinie. Wówczas wskoczył do meczu w dziesiątym biegu i zdołał za swoimi plecami przywieźć Frasera Bowesa. Ostatecznie w barwach Fogo Unii wystartował w osiemnastu biegach w których zdobył cztery punkty. Na brak startów jednak nie narzekał. Był ważnym punktem drużyny w rozgrywkach U24 Ekstraligi oraz Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. Sam zawodnik sezon oceni dobrze. – Sezon oceniam na dobry, ponieważ wydaje mi się, że z roku na rok jest coraz lepiej. Na pewno rok był dla mnie intensywny. Mieliśmy bardzo dużo jazdy. Myślę że dzięki temu ten krok do przod został zrealizowany – mówi dla speedwayekstraliga.pl
Na fazę finałową Mencel został wypożyczony do pierwszoligowego Stelmet Falubazu Zielona Góra. Tam wsparł zespół w walce o awans do PGE Ekstraligi, czego ostatecznie nie udało się zrealizować. W eWinner 1. Lidze Żużlowej może pochwalić się średnią na poziomie 0.769 punktu na bieg. Sam zainteresowany jest zadowolony z startów na zapleczu. – Jazda w jakiejkolwiek lidze jest dla nas większą szkołą żużla, dlatego że możemy się ścigać z bardziej doświadczonymi zawodnikami. Możemy spytać się starszych kolegów o wiele informacji, które nam mogą pomóc podczas meczu – kontynuował.
Opowiedział też o pierwszym wrażeniu podczas spotkania na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Uważa on, że na niego presja działa motywująco i tylko zachęca do dalszej pracy. – Na mecze ligowe przychodzi bardzo dużo kibiców. Ta cała otoczka jest na bardzo wysokim poziomie i niestety albo stety, ale ten stres się pojawia. Dla mnie jednak jest ona czymś dobrym. Dzięki niej skupiam się na biegach i jestem cały czas skoncentrowany – zaznaczył Antoni Mencel dla speedwayekstraliga.pl.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!