Alex Acuña - młody żużlowiec z Argentyny przeleciał pół świata, aby wziąć udział w Speedway Ekstraliga Camp. Acuña jest głodny jazdy w Europie i ma nadzieję, że w Toruniu będzie mógł poprawić swoją jazdę, co zaowocuje propozycjami z Polski.
Skąd pomysł na żużel?
Gdyby zapytać o skojarzenia związane z Argentyną, pewnie wielu ludzi powiedziałoby piłka nożna. Inni odpowiedzieliby tango. Jeszcze inni mogliby przywołać piosenkę „Boskie Buenos” zespołu Manaam. Raczej nikt by nie wspomniał o żużlu. Jest jednak w Argentynie grupa ludzi zakochana w czarnym sporcie. Jednym z nich jest Alex Acuña, argentyński żużlowiec, który przyjechał do Torunia na Speedway Ekstraliga Camp. – Pomysł na trenowanie żużla podsunął mi mój tata, który jest wielkim fanem czarnego sportu. Przygotował dla mnie mały motocykl. Spodobało mi się i potem zabierał mnie na zawody – mówi nam o swoich początkach Argentyńczyk.
Jak trenują w Argentynie
W egzotycznych żużlowo krajach młodym adeptom nie jest łatwo. Często brakuje profesjonalnego sztabu szkoleniowego oraz infrastruktury. Główną pomocą dla zawodników z takich miejsc najczęściej są rodzice. – Moim głównym sponsorem jest mój tata. Moim tunerem jest były wielokrotny mistrz Argentyny Luis Vallejos. Jeździł on trochę w Europie. Sprzęt, którego używam w Toruniu jest wypożyczony. Niedawno, kiedy miałem, wypadek rama w moim motocyklu się skrzywiła i musieliśmy ją wyprostować, ponieważ na razie nie stać mnie na nową – opowiada Acuña. – Nie mamy profesjonalnych trenerów. Młodzi zawodnicy najczęściej rozwijają się pod okiem rodziców lub byłych żużlowców. Jednak w ostatnich latach powstał jeden klub żużlowy. Daleko mu do poziomu klubów europejskich, ale wciąż jest to coś więcej – dodał.
Marzenia o jeździe w Polsce
Na polskich torach, w Unii Tarnów, ściga się Carlos Eber Ampugnani. Nie tak dawno w drugiej lidze jeździli Nicolas Covatti czy Facundo Albin. Alex Acuña pragnie dołączyć do swoich rodaków i spełnić swoje marzenie o jeździe w Polsce. – Byłbym bardzo zadowolony, gdybym miał możliwość jazdy w DMPJ czy U24 Ekstralidze. Myślę, że stać mnie na dobre wyniki w tych rozgrywkach. Potrzebowałbym jednak dużo wsparcia, głównie finansowego, aby to się udało. Obecnie cały mój sprzęt jest w Argentynie, a przewiezienie go byłoby sporym wyzwaniem – powiedział w rozmowie z naszym portalem.
Kiedyś to było…
Pod koniec XX wieku argentyński żużel przeżywał swój złoty wiek. Do Argentyny ścigać się przyjeżdżali stali uczestnicy cyklu Grand Prix tacy jak Armando Castagna czy Zoltán Adorján. Dzisiaj nie jest jednak tak dobrze. – W latach 80. i 90. żużel w Argentynie był bardzo popularny. Na zawody przychodziło wielu kibiców, było też dużo więcej zawodników. W ostatnich latach jego popularność niestety spadła, ale mam nadzieję, że dyscyplina znów będzie budziła zainteresowanie Argentyńczyków – zakończył rozmowę z naszym korespondentem Acuña.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!