Od dłuższego czasu głośno mówi się o wypożyczeniu Mateusza Szczepaniaka do jednego z klubów pierwszoligowych. W końcu stało się to faktem.
Transfer w końcu dopięty
Mateusz Szczepaniak po zeszłorocznym awansie do PGE Ekstraligi z Wilkami Krosno, zdecydował się na transfer do innej Ekstraligowej ekipy, czyli GKM-u Grudziądz. Zaliczył on swój debiut w domowym meczu przeciwko Tauron Włókniarzowi Częstochowa, ale na pewno nie zaliczy go do udanych. Zdobył jedynie 2 punkty z jednym bonusem. Od tamtego meczu nie pojawił się już w ligowych zmaganiach i coraz głośniej było o jego ewentualnym wypożyczeniu. Głównymi faworytem w wyścigu o Szczepaniaka był H.Skrzydlewska Orzeł Łódź, jednak do czasu. W ostatnim spotkaniu pomiędzy InvestHousePlus PSŻ Poznań a Abramczyk Polonią Bydgoszcz, kontuzji nabawił się Daniel Jeleniewski. I ten nieszczęśliwy wypadek był powodem, dla którego Polonia włączyła się do walki o Szczepaniaka, którą ostatecznie zwyciężyła.
Powrót na stare śmieci
Mateusz Szczepaniak już kiedyś jeździł w Polonii Bydgoszcz, jeszcze jako junior. W 2013 roku na stopniu Ekstraligowym rywalizował razem w drużynie między innymi z Gregiem Hancockiem czy Krzysztofem Buczkowskim. Polonia w tamtym roku spadła z ligi, a Szczepaniak uzyskał średnią na poziomie 0,7. Czy tym razem będzie lepiej? O tym przekonamy się w najbliższych ligowych starciach.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!